11/28/2012
Ulubieńcy listopada
Jako, że miesiąc listopad mamy już prawie za sobą, przyszedł czas na podsumowanie, zarówno kolorówki jak i pielęgnacji.
Wydaje mi się, że nie mam większego sensu ponownie pisać o produktach takich jak balsam do ust Tisane czy żel do mycia twarzy VICHY NORMADERM, które cały czas regularnie stosuję i są to moi stali ulubieńcy.
PIELĘGNACJA:
Pozdrawiam A.
Wydaje mi się, że nie mam większego sensu ponownie pisać o produktach takich jak balsam do ust Tisane czy żel do mycia twarzy VICHY NORMADERM, które cały czas regularnie stosuję i są to moi stali ulubieńcy.
PIELĘGNACJA:
pielęgnacyjni ulubieńcy listopada |
- W listopadzie jakoś wyjątkowo, jak na mnie, skupiłam się na maseczkach do twarzy :) możliwe, że był to wynik długich wieczorów i braku lepszego zajęcia ;)
Maseczki, które szczególnie przypadły mi do gustu to GARNIER rozgrzewająca oczyszczająca pory, Ziaja nawilżająca lub regenerująca, która ma powalający zapach! - Krem do rąk YVES ROCHER z edycji świątecznej o zapachu Wanilii z cytryną. Zapach jest przepiękny a sam produkt bardzo dobry, nawilża moim zdaniem wzorowo.
- Peeling do ciała z SEPHORY, o pięknym, cytrynowym zapachu, który jest naprawdę intensywny i jak na produkt do mycia utrzymuje się dość długo na ciele. Drobinki są, jak dla mnie, odpowiedniej wielkości, nie są zbyt ostre- czego nie lubię. Peeling ładnie się pieni, jest bardzo przyjemny w użytkowaniu.
MAKIJAŻ:
- W tym miesiącu miałam straszna fazę na czerwone paznokcie i praktycznie cały czas malowałam je lakierem z Inglota w numerze 36.Jest to bardzo ładny ciemno czerwony kolor wpadający nieco w wiśnię.
Ciekawostka:lakier ma już ponad rok i ciągle bardzo dobrze się go używa :) - Namiętnie w ubiegłym miesiącu usta malowałam błyszczykiem z firmy Inglot nr.90 seria SLEEK CREAM, generalnie uważam, że owe błyszczyki są genialne. Uwielbiam je za ich zapach, konsystencję i to jak ładnie wyglądają na ustach :)
- Tusz do rzęs L'OREAL VOLUME MILLION LASHES, powiem Wam, że nie spodziewałam się tak dobrego rozdzielania rzęs. Tusz zdecydowanie zasługuje na uwagę i na miano ulubieńca :)
- Co do cieni to do upadłego używałam produktów Lily Lolo, o których możecie więcej poczytać tutaj: http://kosmetyczkaani.blogspot.com/2012/11/cienie-mineralne-lily-lolo.html
zawsze, kiedy nie miałam pomysłu na "oko" cienie mineralne szły w ruch:) - Ostatnim produktem jest korektor pod oczy, również z firmy Lily Lolo w odcieniu PEEPO. http://kosmetyczkaani.blogspot.com/2012/11/sobotnie-lenistwo-i-nowy-ulubieniec.html Moim zdaniem produkt genialny, który zostanie ze mną już na stałe.
Błyszczyk do ust Inglot nr.90 |
Jacy są Wasi ulubieńcy? lubicie przedstawione przeze mnie produkty?
Stosowałyście już nowe linie zapachowe z firmy Yves Rocher? Podobają się Wam nowe zapachy? Mnie osobiście kuszą "kandyzowane owoce" jeszcze ich nie wąchałam, aczkolwiek strasznie kuszą i zastanawiam się czy nie zrobić z nich dodatku do tegorocznych prezentów ;)
Pozdrawiam A.