Temat wydaje się banalny...czy aby na pewno? Gdy dziś wspominam moje kosmetyczne początki myślę, że zachowywałam się jak dziecko we mgle- słyszy głosy z prawej- idzie w prawo, słyszy głosy z lewej- idzie w lewo...Suma summarum kupiłam wiele tak naprawdę niepotrzebnych kosmetyków, zwłaszcza kolorowych. Kompletując swoją podstawową kosmetyczkę "makijażową" warto najpierw zastanowić się czego tak właściwie potrzebujemy.
Jeśli miałabym wyłonić zestaw "podstawowy" to postawiłabym na: podkład Pharmaceris- mnie ostatnio bardzo odpowiada Delikatny fluid intensywnie kryjący (ok. 40 zł). Kolejnym elementem będzie puder- tu macie dużą dowolność, mój pierwszy puder był marki Inglot...i po tej przygodzie powiedziałam nigdy więcej. Ważne, żeby puder był dobrze zmikronizowany, czyli zmielony. Obecnie używam VICHY Dermablend aczkolwiek słyszałam wiele dobrego o pudrze transparentnym Elf, The Balm i słynnym Kryolane...ja na początek polecam Wam puder Synergen (ok. 7 zł).Dlaczego? Jest tani, dobry i łatwodostępny. Jeśli chodzi o oczy postawiłabym na mega uniwersalną i stosunkowo tanią paletkę cieni Sleek Au naturell (ok 35 zł). Tusz do rzęs to dla mnie podstawa! Jedne z lepszych i w przyzwoitych cenach to tusze Maybelline np. Colossal volume ( w promocji około 25 zł). Jeśli lubicie rumieńce polecam róże do policzków Inglot (ok. 11), dobrze się z nimi pracuje, mają szeroką game kolorystyczną i są w przystępnych cenach. Na początek będą w sam raz! Czarna kredka do oczu- jeśli wolisz coś bezpieczniejszego- brązowa ( np. Golden Rose ok 7 zł), doda wyrazu i ładnie zdefiniuje spojrzenie; osobiście strasznie lubię kreseczki na oku! Na zakończenie warto zainwestować w pomadkę w bezpiecznym kolorze np. Maybelline Color Whisper ( ok. 25 zł). Do takiego zestawu ja osobiście dorzuciłabym jeszcze korektor- np. NYX HD photogenic concealer (ok 30 zł). Co do pędzli, moim zdaniem na początku naprawdę nie potrzebujecie ich wiele-warto postawić na Hakuro H79, H14 i jakiś do pudru. Jeśli zdecydujecie się na podkreślanie brwi cieniami- oczywiście pędzelek będzie niezbędny. Moim zdaniem punktem newralgicznym jest bronzer- sama odważyłam się kupić sobie owy bibelocik dopiero po około roku mojej przygody z makijażem aczkolwiek jeśli jesteście pewne, że chcecie wkroczyć z konturowaniem- ok, kupujcie.
Jakie są Wasze typy jeśli chodzi o "pierwszą kosmetyczkę" ?
Dorzucicie coś jeszcze?
Ja bardzo lubię Naked Basic, na poczatek genialna i swietna jakosciowo paletka :)
OdpowiedzUsuńoj ale cenowo wychodzi dość średnio :/ szkoda, że jest taka droga bo i ja chętnie bym się w nią zaopatrzyła :)
UsuńSwietny pomysl na post :)
OdpowiedzUsuńPodkład Pharmaceris, ale nawilżający (ok. 36 zł) - uważam, że jest bezpieczniejszy:) Do tego puder bambusowy z jedwabiem z BU (ok. 17 zł). Róże Inglota są świetne, paletka Au Naturel też, więc tu się absolutnie zgadzam:) Korektor polecam z Maybelline Affinitone (ok. 25 zł). Na pierwszą pomadkę może być Maybelline, ale równie dobrze nada się połowę tańsza Celia Nude (ok. 10 zł). Albo klasyczna Rimmel Airy Fairy - pasuje każdemu, zawsze i wszędzie:)
OdpowiedzUsuńOj uważałabym z tym "bezpieczniejszym" kupiłam go ładny rok temu i niestety cały czas nie mogę go zmęczyć- świecę się po nim okropnie :/ Co do pudru z BU- słyszałam o nim wiele dobrych opinii ale osobiście nie próbowałam. Pomadki- co do Rimmela jestem na tak...ale uwaga- Celia jakoś mimo wszystko mi nie leży ;)
UsuńCiekawy post ; )) . Cóż czasami tak jest ,że się kupuję coś aby kupić a później to tylko leży . Należy robić przemyślane i potrzebne zakupy ; )) .
OdpowiedzUsuńŚwietne zestawienie :-) gdybym kompletowała dopiero swoją kosmetyczkę, zdecydowanie w dużej mierze zainspirowałabym się Twoimi propozycjami :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńpodobają mi się typy chodź cienie ze sleeka nie są takoe łatwe do nałożenia tusz jak najbardziej tak róż do policzków tez mam zamiar kupić :)
OdpowiedzUsuńFakt, troszkę się sypią
UsuńJa też miałam w swoim życiu okres, że kupowałam "dużo za dużo", a wszystko dlatego, że dookoła kusili. Teraz sto razy się zastanowię czy aby na pewno tego potrzebuję i takim oto sposobem- oszczędzam i mam na kosmetyki z nieco wyższej półki i lepsze jakościowo.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to tym podkładem mnie zaciekawiłaś, od długiego czasu używam Revlona, myślisz, że ten z Pharmaceris godnie by go zastąpił? :)
Pozdrawiam! :)
Od razu Ci powiem, że nie jest tak ciężki i gęsty jak Revlon Colorstay, kryje również nieco słabiej i zdecydowanie słabiej matuje ale za to nie daje efektu maski. Dla mnie jest o wiele lepszy :)
UsuńMyślę, że to podstawy podstaw. Ja też faktycznie na początku kupiłam wiele niepotrzebnych kosmetyków których albo użyłam raz albo wcale.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam mój bronzer w kolorze istnie ceglastym :P
UsuńCałkiem niezły post :) Z biegiem czasu i tak zmieniamy swoje kosmetyki, bo coś nam lepiej pasuje lub było na promocji, więc nie ma co szaleć i wydawać za dużo. Do 50 zł spokojnie można sobie coś skompletować ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńJa swoje pierwsze pędzle zakupiłam w Maestro ;) z podkładami wciąż walcze a bronzer to tylko ASTOR brunette ;))
OdpowiedzUsuńOj podkłady to i u mnie ruletka ;) ciągle szukam tego jedynego :)
Usuńszukam swojego idealnego podkładu i zastanawiam się nad tym z Pharmaceris :) muszę się za nim rozejrzeć i sprawdzić czy znajdę dobry kolor do swojej bladej buźki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinnaś dać radę odcień 01 jest faktycznie jasny :)
UsuńJeżeli szukasz dobrze kryjącego i masujące podkładu polecam manhatan
UsuńJeśli cienie to dla mnie niezbędna jest baza pod cienie - bez tego kosmetyku cienie rolują mi się na powiekach już po 30 minutach :(
OdpowiedzUsuńJa jako bazy często używam korektora- MAC pro-longwear i muszę powiedzieć, że cienie trzymają się na nim bardzo dobrze :)
UsuńPolecam bazę Hean, koszt 10 zł za mały słoiczek a cienie trzymają się u mnie na powiekach do 7 godzin, nawet te tańsze.
UsuńDodałabym jedynie zalotkę, nic więcej :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać ale praktycznie wcale nie używam zalotki :P
UsuńSama jak tylko zakupiłam, nie rozstaję się z nią :)
Usuńa czy podkłady z pharmaceris są w jasnych kolorach? bardzo jasnych :)
OdpowiedzUsuń01 Ivory jest faktycznie bardzo jasny- u mnie się nie odznacza a to już coś :)
UsuńMyślę, że postawiłabym na to samo. Choć ja zamiast różu wybrałabym bronzer :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post:)
OdpowiedzUsuńPaletka kusi mnie, zastanawiam się nad zakupem :) A co do tuszu to zdecydowanie The Colossal Volum z Maybelline. A puder rzeczywiście wspaniały :)
OdpowiedzUsuńMAm podkłąd z pharmacerisa i jest super:)
OdpowiedzUsuńPierwsza kosmetyczka? korektor + puder + róż/bronzer + tusz do rzęs:) to taka podstawa podstawy
OdpowiedzUsuńTo nie jest wcale banalny temat. Jak sobie pomyślę ile kosmetyków kupiłam nie do końca potrzebnie... Na szczęście po latach prób i błędów, mam już swoje niezbędne minimum, i mniej więcej wiem czego chcę. Dużo rzadziej zdarza mi się kupić coś niepotrzebnego. :)
OdpowiedzUsuńFajny post i ciekawe zestawienie, mi już od jakiegoś czasu marzy się paletkę cieni Sleek, muszę w końcu to marzenie spełnić :)
OdpowiedzUsuńMoim pierwszym tuszem w kosmetyczce był właśnie Maybelline Colossal :) Zachwalałam go wówczas bardzo, ale z czasem, gdy moje rzesy stały sie bardziej wymagajace, ten tusz okazał się z alekki i inie wiem, czy to ja marudzę, czy po prostu jakoś tuszy Maybelline się pogorszyła, nie pogrubiają już tak dobrze jak kiedyś. Za to pomadkę Color Whisper uwielbiam, właśnie za jej delikatne odcienie, naturalny wygląd, nawilżenie ust i piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, szczególnie ta paletka. I cenowo nie wychodzi źle i kolory idealne... :)
OdpowiedzUsuńno to ja trochę przewrotnie :podkład clinique superbalanced olor vanila (06) ,cienie Isadora 59 Mauve Delight,róż Chanel 10 secret,pomadka ,pomadka pomadka dior addict nr 612
OdpowiedzUsuńfajne zestawienie kosmetyków, kusi mnie ten podkład:)
OdpowiedzUsuńwszystko czego potrzeba :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na post! ja uważam, ze lepiej jest postawić na kilka droższych ale naprawde fajnych kosmetyków niż brać wszystko z promocyjnej półki. jakość, a nie ilość :)
OdpowiedzUsuń