Jak wiecie jakiś czas temu nawiązałam współpracę z firmą Uriage, która przesłała mi do wypróbowania kilka produktów. W większości były to próbeczki, które staram się sukcesywnie zużywać i powiem szczerze, że mam już kilka swoich typów :)
Dziś jednak chciałabym się zająć peelingiem
Co twierdzi producent?
URIAGE Peeling do twarzy i ciała to peeling o podwójnym działaniu złuszczającym. Delikatnie oczyszcza i usuwa martwe komórki naskórka, pozostawiając uczucie komfortu i nawilżenia. Jest przeznaczony do skóry normalnej i suchej. Przygotowuje do nałożenia preparatów nawilżających i samoopalaczy.
URIAGE Peeling do twarzy i ciała to peeling o podwójnym działaniu złuszczającym. Delikatnie oczyszcza i usuwa martwe komórki naskórka, pozostawiając uczucie komfortu i nawilżenia. Jest przeznaczony do skóry normalnej i suchej. Przygotowuje do nałożenia preparatów nawilżających i samoopalaczy.
Składniki aktywne Peelingu URIAGE do ciała i twarzy :
- Woda Termalna Uriage,
- 5% gliceryna,
- 0,2% AHA z kwiatu Hibiskusa,
- makrosfery z witaminą E i C,
- mikrokuleczki złuszczające.
Skład:
Aqua, Uriage Thermal Spring Water, Glycerin, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Polyethylene, Cocamidopropyl Betaine, PEG-80 Glyceryl Cocoate, Phenoxyethanol, Lactose, Parfum, Sodium Hydroxide, Sodium Chloride, DMDM Hydantoin, Cellulose, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract,
Propyl Methylcellulose, Ascorbyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, CI 42090.
Propyl Methylcellulose, Ascorbyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, CI 42090.
Moja opinia:
Konsystencja jest bardzo przyjemna nieco przypomina żel o delikatnym niebieskawym zabarwieniu. Nie jest zbyt rzadka dzięki czemu peeling nie spływa nam ani z dłoni ani z twarzy. Zapach jest wyjątkowo miły, lekki, nieco słodkawy jednak z orzeźwiającymi nutami.
Produkt posiada bardzo ciekawą strukturę, mianowicie zawiera on większe i mniejsze ziarenka. Duże widać na zdjęciach i to już gołym okiem, natomiast drugie ziarenka są do tego stopnia malutkie, że ich nie dostrzegamy. Wyczujemy je dopiero podczas stosowania peelingu.
Aplikacja oraz sam proces stosowania peelingu są bardzo miłymi czynnościami. Produkt ładnie się rozsmarowuje i nie wysycha więc nie ma potrzeby dodatkowego zwilżania dłoni podczas zabiegu.
Działanie jest bardzo dobre, peeling genialnie złuszcza martwy naskórek. Co ważne wcale nie trzeba mocno trzeć wręcz odradzałabym zbyt intensywny masaż. Drobinki ścierające są dość mocne i powiedziałabym konkretne ;)
Po zabiegu skóra jest dogłębnie oczyszczona i pozbawiona wszelkich suchości. Peeling genialnie radził sobie z najbardziej uporczywymi skórkami (podczas kuracji kwasami)
Produkt bardzo dobrze przygotowuje skórę na przyjęcie następnych kosmetyków kremu/podkładu/samoopalacza itp.
Fajną sprawą jest również fakt, że peeling możemy również stosować do ciała. Tu działanie jest genialne, nie próbowałam lepszych peelingów do ciała. Skóra jest miła w dotyku, aksamitna i bardzo dobrze oczyszczona. Produkt nie pozostawia na skórze tłustego filmu.
Jednak nie dajcie się zwieść temu niebieskiemu przyjemniaczkowi osoby z poważnymi wypryskami powinny się zastanowić czy w niego sięgnąć gdyż może on rozdrapać ropne wypryski przez co roznosimy bakterie!
Jednak nie dajcie się zwieść temu niebieskiemu przyjemniaczkowi osoby z poważnymi wypryskami powinny się zastanowić czy w niego sięgnąć gdyż może on rozdrapać ropne wypryski przez co roznosimy bakterie!
Na zakończenie dodam, że pojemność to 250 g natomiast cena waha się w granicy 50 zł.
Podsumowując uważam, że jest to bardzo dobry produkt. Genialnie sprawdzi się zarówno jako peeling do twarzy jak i do ciała. Zastosowanie dwóch rodzajów ziarenek złuszczających jest bardzo dobrym rozwiązaniem gdyż uzyskujemy w ten sposób połączenie peelingu drobnoziarnistego z domieszką gruboziarnistego. Działanie jest bardzo dobre, skóra jest oczyszczona, miła w dotyku i bardzo dobrze przygotowana na dalsze zabiegi pielęgnacyjne.
Produkt nie należy do najtańszych, jednak biorąc pod uwagę gramaturę oraz bardzo dobrą wydajność wydaje mi się, że jest całkiem opłacalny.
Pozdrawiam Ania!
Trochę za drogi jak na mój budżet :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na konkurs:
http://crazyworld1000.blogspot.com/2013/04/konkurs.html
Kiedys uzywalam ich produktow do cery tlustej i swietnie sie spisywaly ;) A tygopeelingu nie znam;)
OdpowiedzUsuńNo tani to on nie jest;/
OdpowiedzUsuńNo niestety ;)
UsuńJeszcze się chyba nie spotkałam z peelingiem, który byłby zarówno do twarzy jak i do ciała...
OdpowiedzUsuńPoczątkowo tez byłam zdziwiona ale muszę przyznać, że jest to całkiem fajny wynalazek :)
Usuńpierwszy raz go widzę:) Ma przyjemną dla oka tubkę:) Cenę już raczej mniej ;)
OdpowiedzUsuńMoże i cena odstrasza ale za 250 ml nie wychodzi tak tragicznie
Usuńnie miałam go jeszcze, a ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńHmm nie słyszałam o tej firmie, oj muszę się trochę podszkolić chyba:P Buziaki :*
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich ulubieńców tej firmy. Powoli zaczynam rozglądać się za jakimś kremem/serum nawilżającym i czytam wszystkie recenzje :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o serum polecam Ci Bandi nawilżające, właśnie je testuję i jestem zdecydowanie zachwycona :)
UsuńTroszkę drogi ale fajnie, że jest uniwersalny:)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam .. ale z tego co napisałaś, warto go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpodobno produkty tej marki są godne uwagi
OdpowiedzUsuńni miałam go jeszcze, ale wydaje się być wart wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać żadnego produktu tej firmy, a szkoda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie miałam kosmetyków z tej firmy, ale coraz częściej coś czytam o niej, więc może powinnam się przyjrzeć?
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o tej marce
OdpowiedzUsuńjakoś nigdy nie mogę się zdecydować na produkty tej firmy
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego produktu:)
OdpowiedzUsuń+ dziękuję za odwiedziny, może wzajemna obserwacja?;>
U mnie raczej teraz by sie nie sprawdził, bo mam sporo pryszczy i pryszczyków:( Ale jak podlecze skróe to bede o nim pamietac :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda jego konsystencja, ale dość drogi...
OdpowiedzUsuń