Dziś mam dla Was troszkę spóźnione marcowe denko. Nie jest ono jakieś szczególnie obszerne. Szczerze mówiąc czasem zastanawia się jak Wy to robicie, że macie takie pokaźne zużycia?
U mnie w tym miesiącu poleciały do kosza głównie kosmetyki pielęgnacyjne, szczególnie do twarzy.
NIE
TAK
MOŻE
Kąpiel:
1. Szampon Timotei "Wymarzona objętość" Moim zdaniem nic szczególnego. Szampon ładnie się pienił i pachniał. Mam krótką fryzurkę więc nie chcę się wypowiadać na temat plątania czy rozczesywania włosów bo nigdy nie miałam z tym problemów.
Objętości nie dawał...nawet nie próbował czasem miałam wręcz odwrotne wrażenie :/
Stosując go musiałam myć włosy każdego dnia bo gdy rano wstawałam wyglądałam jak gdyby mnie krowa po głowie jęzorem wylizała ;)
2. Żel pod prysznic Original Source pomarańcza&lukrecja (recenzja tu: <KLIK> )
Wypróbuję inne zapachy :)
Demakijaż:
3. Płyn micelarny Eveline
Moim zdaniem jest to całkiem przyzwoity płyn z wyjątkowo ciekawym składem Co do samego działania nie narzekałam, może troszkę słabiej radził sobie z eyelinerem. Nie szczypał, nie podrażniał ani nie powodował zamglenia. Jedyny minus to niewygodne otwieranie- kto robi wklęsłe dozowniki?! Zawsze wylało mi się za dużo płynu.
Moim zdaniem jest to całkiem przyzwoity płyn z wyjątkowo ciekawym składem Co do samego działania nie narzekałam, może troszkę słabiej radził sobie z eyelinerem. Nie szczypał, nie podrażniał ani nie powodował zamglenia. Jedyny minus to niewygodne otwieranie- kto robi wklęsłe dozowniki?! Zawsze wylało mi się za dużo płynu.
4. Żel do mycia twarzy Vichy Normaderm
Bardzo dobry produkt, który warto wypróbować. Jest przeznaczony do cery mieszanej/tłustej. Nie zawiera alkoholu dzięki czemu nie wysusza ani nie podrażnia. Oczyszczał bardzo ładnie jednak miałam wrażenie, że nie domywał resztek tuszu.
Kremy:
5. Vichy Aqualia Thermal wersja lekka
recenzja już wkrótce ;)
recenzja już wkrótce ;)
6. Krem do twarzy Uriage Tolederm riche (recenzja: <KLIK> )
7. Ziaja żel pod oczy kuracja drenująca
Nie jestem w pełni przekonana do tego żelu. Nie zrobił nic szczególnego jednak nie ma mowy o obiecywanym przez producenta drenażu/redukcji cieni/worków pod oczami. Zdecydowany minus to zbyt rzadka wręcz wodnista konsystencja. Zapłaciłam za niego 7,50 zł.
Pozostałe:
8. Krem do stóp BeBeauty- lawenda
Jakoś szczególnie go nie polubiłam, słabo się wchłaniał pozostawiał na stopach dziwną i ciężką do określenia powłoczkę. Krem był bardzo wydajny, głównie przez dość rzadką konsystencję. Nawilżanie było słabe, zdecydowanie nie nadaje się dla osób z wysuszonymi czy pękającymi piętami.
Jakoś szczególnie go nie polubiłam, słabo się wchłaniał pozostawiał na stopach dziwną i ciężką do określenia powłoczkę. Krem był bardzo wydajny, głównie przez dość rzadką konsystencję. Nawilżanie było słabe, zdecydowanie nie nadaje się dla osób z wysuszonymi czy pękającymi piętami.
9. Maseczka AA wersja nawilżająca
Maseczka jest dość przeciętnym produktem. Nie zachwyciła mnie ani nie zniechęciła. Ma bardzo miłą konsystencję i zapach. Ładnie się aplikuje i rozsmarowuje. Samo nawilżanie nie jest złe jednak nie trwa za długo. Buzia jest ładnie wygładzona i miła w dotyku.
10. próbka kremu nawilżającego BANDI
Zdecydowanie rewelacja! Bardzo mi się spodobał i jestem 100% pewn, że kupię pełnowymiarowe opakowanie.
11. próbka podkładu Madame Lambre ( <KLIK>)
Znacie któryś z tych produktów? Lubicie a może wręcz przeciwnie?
Powoli szykuję dla Was post odnośnie aktualizacji pielęgnacji jednak w tak piękny dzień nie mam weny na siedzenie przed komputerem :)
Miłej niedzieli :)

fajne kosmetyki a te nowe zbędne to zorganizuj konkurs ;]
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM http://ikadaxd.blogspot.com/
krem Uriage się do mnie uśmiecha ;D
OdpowiedzUsuńTeż w tym miesiącu skonczyłam Vichy Normaderm, ale jakoś szału na mnie nie zrobił. Całe szczęście, że miałam możliwość testować go dzięki wymiance, bo szkoda byłoby mi wydać na niego 40zł. :)
OdpowiedzUsuńa czego można oczekiwać od żelu ;P? Ma dobrze oczyszczać z makijażu lub jego pozostałości (mówię tutaj głównie o podkładzie). Większej filozofii w tym zakresie nie ma tylko z tego co zauważyłam to żele apteczne są dużo wydajniejsze pomimo swojej ceny.
UsuńVichy Normaderm to moja wielka porażka, mam ten produkt baaardzo długo i za nic w świecie nie mogę go zużyć! Sam nie robi zupełnie nic, dopiero po dokładnym oczyszczeniu twarzy i peelingu daje jakiś efekt czystości. W mojej opinii Bubel! :(
OdpowiedzUsuńSporawe denko :)
OdpowiedzUsuńJa mam Original Source Lemon i jest straszny :( - będzie o nim w moim kwietniowym denku.
A Vichy produkty lubię ;)
gratuluję denka :)
OdpowiedzUsuńTen krem uriage jest interesujący :)
OdpowiedzUsuńJa miałam Vichy Aqualia Thermal i u mnie sprawdził się całkiem nieźle;) a płyn micelarny z Eveline też jestprzyzwoity chociaż ja używałam nieco innego;)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ten płyn z Eveline i z tego co pamiętam połowę wyrzuciłam gdyż u mnie kompletnie się nie sprawdził. Musiałam zużyć kilka, żeby nie powiedzieć,że kilkunastu wacików, aby w pełni zmyć makijaż. Strasznie podrażniał mi oczy, szczypał, a z tuszem wodoodpornym nie radził sobie wcale. Także pomimo, że lubię m.in. kremy do twarzy Eveline, odżywkę do paznokci to za ten produkt daje ogromnego minusa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ;)
znam kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńmicel eveline dla mnie też w porządku, krem pod oczy ziaja miałam, ale nie widziałam po nim żadnych efektów, Madame L'ambre uwielbiam :)
a krem Bandi bardzo mnie zaciekawił ;)
Mam podobne wrażenia co do szamponów Timotei. Ale do tej pory żadnemu mojemu szamponowi nie udało się zwiększyć objętości moich włosów, więc już dawno się poddałam ;)
OdpowiedzUsuńDenko wcale nie takie małe. Sporo tego uzbierałaś :)
OdpowiedzUsuńmnie też micel Eveline przypadł do gusty, ale dozownik faktycznie jest mało udany ;)
OdpowiedzUsuńżele pod prysznic Original Source są jak dla mnie wielkim rozczarowaniem, a co do żelu Vichy to faktycznie jest to bardzo fajny żel
OdpowiedzUsuńOj nie jest tak źle u Ciebie. Ja nie pokazuje z jednego miesiąca, a z kilku bo marni mi to idzie.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze ten krem pod oczy się nie sprawdza, bo właśnie potrzebuję czegoś takiego, ale jak nie działa to trudno. Z rzeczy które pokazałaś miałam tylko żel pod prysznic, ale o innym zapachu.
Miałam micel z Eveline i sprawdzał się całkiem ok :) żel z Vichy to mój ulubieniec, a krem Aqualia (normalna wersja) spisuje się u mnie w miarę dobrze :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję kremy z vichy :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twoich denek oprócz OS - też testuję różne zapachy bo każdy ma jakieś "ale" jak dla mnie..dobrze wiedzieć o tym lawendowym kremie do stóp z Biedry bo miałam zakusy na niego :) - lawenda to mój ukochany zapach:)
OdpowiedzUsuńz powyższych produktów znam i bardzo lubię żele Original Source :)
OdpowiedzUsuńz próbek znam Bandi i Madame Lambre :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem szamponów Timotei.. :>
ja czytałam sporo dobrego o szamponach z timotei, ale zielonych, z tym się jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńNatomiast micel z eveline u mnie się zupełnie nie sprawdził ;(
nic nie miałam z tych produktów..
OdpowiedzUsuńSpore denko;)
OdpowiedzUsuńI ja miałam kiedyś próbkę tego kremu nawilżającego Bandi i jest na mojej liście zakupowej.
OdpowiedzUsuńTrochę pluję sobie w brodę że nie kupiłam go gdy była promocja 2 w cenie 1 na wszystko, o ile się nie mylę w trakcie jakiegoś meczu Euro, albo w tych okolicach
Gratuluję denka :) z tych kosmetyków miałam tylko płyn micelarny z Eveline :p
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiam nad tym kremem z Vichy, miałam próbkę i dobrze się sprawdził na mojej skórze.
OdpowiedzUsuńCiekawe denko, większość z tych kosmetyków jest mi obca, parę mnie mocno kusi ;)
OdpowiedzUsuńja w końcu kupiłam swój pierwszy Original Source zapach wanilia i malina :D polecam pachnie pięknie :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o płyn micelarny, ja z Eveline byłam średnio zadowolona o niebo jest lepszy z AA Ultra nawilżenie:)polecam:)
OdpowiedzUsuń