Ciąża to magiczny stan, dla mnie, cudowny, wspominam ją z łezką w oku. W moim przypadku, oprócz początkowych mdłości i zgagi pod koniec, wszystko układało się genialnie, również stan mojej cery i włosów. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy i bujna fryzura jak łatwo przyszła, tak i poszła. Jakiś czas temu, pisałam wstępny wpis na temat kuracji preparatem Trychoxin, dziś przychodzę z pełną relacją.
W woli przypomnienia, kosmetyki Trychoxin tworzone są z myślą o włosach słabych, wypadających, również w przypadku łysienia androgenowego. Preparaty tworzone są przez specjalistów z zakresu dermatologii, farmacji oraz trychologow. Oparte są na składnikach, które działają na trzech płaszczyznach. Po pierwsze, zapobiegają nadmiernemu wypadaniu włosów, po drugie, wspomagają ich odrost, po trzecie, wzmacniają ich zakotwiczenie.
W skład zestawu, wchodzi szampon oraz ampułki. Szampon zamknięty jest w podręcznej, wąskiej butelce, która zaopatrzona jest w wygodną pompkę, która dożyję odpowiednią ilość produktu. Osobiście bardzo doceniam takie rozwiązania, są wygodne i estetyczne. Szampon ma bardzo przyjemny zapach, lekki i świeży, myślę, że przypadnie do gustu również mężczyznom. Produkt dobrze myje, oczyszcza włosy jak i skórę głowy, ważne, że nie wywołuje podrażnień ani swędzenia.
Serum w ampułkach jest produktem wyjątkowo interesującym. Po pierwsze, że względu na bardzo obiecujący skład, po drugie, wygląda. Eleganckie, wąskiej fiolki, które zaopatrzone są w bardzo wygodny atomizer oraz podziałów, stanowią ciekawa alternatywę, dla standardowych ampułek, które znałam np. z firmy Vichy. Te od Trychoxin, są zdecydowanie wygodniejsze użyciu. Atomizer wygodnie rozpala mgiełka preparatu, którą następnie wmasowujemy w skórę głowy. Masaż jest w tym przypadku bardzo ważny i zdecydowanie nie można o nim zapominać. Serum faktycznie nie powoduje przetłuszczania ani nie obciąża włosów. Stosujemy je co drugi dzień, raczej po myciu, przed modelowaniem.
Po czterech tygodniach stosowania, pojawiły się pierwsze zauważalne efekty. Na wstępie zaznaczę jednak, że byłam bardzo skrupulatna i systematyczna w stosowaniu oraz w prowadzeniu masażu skóry głowy. Przede wszystkim, włosy mniej wypadają, po jednorazowym myciu nie zapycham już odpływu. Dodatkowo zauważyłam zagęszczenie linii czoła, czyli jak to potocznie nazywamy, wysyp baby hair. Włosy są mocniejsze, nie kruszą się na długości, mam wrażenie, że stały się bardziej elastyczne. Połączenie szamponu i serum, dało rewelacyjne efekty.
Jestem bardzo ciekawa, czy efekt się utrzyma czy nowe włoski jak szybko urosły tak i szybko wypadną. Kuracja powinna trwać 3 miesiące, pierwszy za mną, zostały jeszcze dwa. Po pierwszych pozytywnych efektach, postanowiłam już na własną rękę ją kontynuować a mikołajki to dobry czas na prezenty, również te od siebie dla siebie. Koszt ampułek, bo na nich mi najbardziej zależy waha się w granicy około 120 zł, myślę że jest to cena jak najbardziej przystępna i adekwatna do jakości preparatu.
TRYCHOXIN, STWORZONY PRZEZ SPECJALISTÓW
W woli przypomnienia, kosmetyki Trychoxin tworzone są z myślą o włosach słabych, wypadających, również w przypadku łysienia androgenowego. Preparaty tworzone są przez specjalistów z zakresu dermatologii, farmacji oraz trychologow. Oparte są na składnikach, które działają na trzech płaszczyznach. Po pierwsze, zapobiegają nadmiernemu wypadaniu włosów, po drugie, wspomagają ich odrost, po trzecie, wzmacniają ich zakotwiczenie.
TRYCHOXIN || SZAMPON, AMPUŁKI
W skład zestawu, wchodzi szampon oraz ampułki. Szampon zamknięty jest w podręcznej, wąskiej butelce, która zaopatrzona jest w wygodną pompkę, która dożyję odpowiednią ilość produktu. Osobiście bardzo doceniam takie rozwiązania, są wygodne i estetyczne. Szampon ma bardzo przyjemny zapach, lekki i świeży, myślę, że przypadnie do gustu również mężczyznom. Produkt dobrze myje, oczyszcza włosy jak i skórę głowy, ważne, że nie wywołuje podrażnień ani swędzenia.
TRYCHOXIN ||EFEKTY PO 4 TYGODNIACH
Po czterech tygodniach stosowania, pojawiły się pierwsze zauważalne efekty. Na wstępie zaznaczę jednak, że byłam bardzo skrupulatna i systematyczna w stosowaniu oraz w prowadzeniu masażu skóry głowy. Przede wszystkim, włosy mniej wypadają, po jednorazowym myciu nie zapycham już odpływu. Dodatkowo zauważyłam zagęszczenie linii czoła, czyli jak to potocznie nazywamy, wysyp baby hair. Włosy są mocniejsze, nie kruszą się na długości, mam wrażenie, że stały się bardziej elastyczne. Połączenie szamponu i serum, dało rewelacyjne efekty.
Polubiłam tę kurację :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie też się sprawdziła!
UsuńDzięki za opinię :) Teraz i mi włosy wypadają, więc i mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńWarto się nad nimi zastanowić!
UsuńSzukam ampułek, ktore pomogą mi w walce z wypadjącymi włosami. Czy na to firme sie zdecyduje ? nie wiem jeszcze :p
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się nad nimi zastanowić. Mają dobry skład, u mnie przyniosły zauważalne efekty a cenowo nie wychodzą tak drogo, jak np. Vichy
UsuńJestem ciekawa tej kuracji, na wypadanie włosów wypróbowalam już chyba wszystko... oprócz tego, może akurat, nadzieja umiera ostatnia :)
OdpowiedzUsuń