Peelingi trzy na półce stały...aż w końcu dna doczekały ;)
Skoro peelingi się skończyły, przyszła pora na ich podsumowanie. Jak widzicie, są to "reprezentanci" trzech poszczególnych rodzajów pellingów , jakie dostępne są na rynku kosmetycznym.
- Lirene- peeling enzymatyczny
- Perfecta- peeling gruboziarnisty
- Yves Rocher- peeling drobnoziarnisty
Ad.1 Lirene- peeling enzymatyczny
Gramatura: 75 ml
Cena: ok 15 zł
Cena: ok 15 zł
Dużą wadą, jest moim zdaniem brak dokładnej instrukcji na tubce, początkowo nie wiedziałam, czy nakładać go na wilgotną twarz i na jak długi czas.
Działanie jest dość przeciętne i bardzo, bardzo delikatne, przyznam, że początkowo zastanawiałam się czy ten peeling w ogóle działa ;)
Zdecydowany plus to brak podrażnień, nawet gdy przetrzymałam go na twarzy ponad 20 minut ;)
Kolejny plus, o którym muszę wspomnieć, to fakt, że buzia stawała się po nim zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku a kremy zdecydowanie lepiej i szybciej się wchłaniały. Dodatkowo, miałam wrażenie, że koloryt cery delikatnie się wyrównywał, przynajmniej na jakiś czas.
Kolejny plus, o którym muszę wspomnieć, to fakt, że buzia stawała się po nim zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku a kremy zdecydowanie lepiej i szybciej się wchłaniały. Dodatkowo, miałam wrażenie, że koloryt cery delikatnie się wyrównywał, przynajmniej na jakiś czas.
Podejrzewam, że sprawdzi się on u osób z cerą naczynkową, wrażliwą i skłonna do podrażnień. W przypadku dużych problemu z suchymi skórkami, radzę poszukać czegoś silniejszego, gdyż u mnie efekty były średnie, aczkolwiek uważam, że jest to bardzo poprawny produkt.
Ad.2 Perfecta- peeling gruboziarnisty
Gramatura: 60 ml
Cena: ok 12 zł
Cena: ok 12 zł
Peeling kupiłam bardzo dawno temu i byłam strasznie zadowolona z siebie, gdy udało mi się go zużyć.
Na początku, muszę powiedzieć, był to całkowicie nietrafiony zakup. Produkt, teoretycznie, przeznaczony jest dla cery mieszane i tłustej ...jednak jak dla mnie, jest to jedna wielka bzdura!
Drobinki są strasznie ostre i nie wyobrażam sobie, żeby osoby z problemami trądzikowymi katowały swoja twarz tak agresywnym produktem.
Fakt, likwidował suche skórki w mgnieniu oka, jednak przy okazji podrażniał moją buzię a co gorsze, rozdrapywał wszystkie możliwe strupki czy wypryski.
Efekt był fatalny, bo "rozniosłam" sobie wypryski po całej twarzy.
Plus, to zdecydowanie zapach i przyjemna konsystencja.
W sumie produkt zużyłam na piety ;)
Ad.3 Yves Rocher- peeling drobnoziarnisty
Gramatura: 75 ml
Cena: zapłaciłam ok 26 zł
Cena: zapłaciłam ok 26 zł
Co do tego produktu miałam mieszane odczucia, jest w nim kilka cech, które mi odpowiadały, jednak cały czas "to nie to".
Pierwsza rzecz, która wręcz uderza mnie po nozdrzach to mało przyjemny zapach ;)
Niestety, należę do osób wrażliwych na zapachy, przez co wiele produktów mi nie odpowiada.
Konsystencja jest dość gęsta, co troszkę mnie zdziwiło, jednak produkt łatwo się rozprowadza i rozsmarowuje. Kolor nie zachęca, przypomina raczej...kupę ;)
Uwaga! Zawsze "ześlizguje" mi się z palców i marnuje się w umywalce ;)
Samo działanie nie jest złe, drobinki są delikatne i bardzo malusie, nie ma tu obaw przed rozdrapywaniem strupków czy wyprysków. Co do usuwania suchych skórek, powiem tak, peeling jest bardzo delikatny i mimo moich wysiłków, nie likwiduje ich tak jak bym sobie tego życzyła.
Podsumowując, muszę przyznać szczerze, że żaden z nich, nie powalił mnie na kolana. Powiem więcej, jestem w 100% pewna, że nigdy już do nich nie wrócę i zdecydowanie będę szukała dalej "mojego ideału"
Z owej trójki, najbardziej odpowiadały mi peeling enzymatyczny Lirene, nie był om jakimś fenomenem, jednak cechy takie jak: delikatność, brak podrażnień, zapach i fakt, że buzia stawała się po nim zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku, przeważyły na jego korzyść.
Z owej trójki, najbardziej odpowiadały mi peeling enzymatyczny Lirene, nie był om jakimś fenomenem, jednak cechy takie jak: delikatność, brak podrażnień, zapach i fakt, że buzia stawała się po nim zdecydowanie gładsza i milsza w dotyku, przeważyły na jego korzyść.
Oceny:
Lirene: 4- /5
Perfecta: 1,0 /5
Yves Rocher: 3,0 /5
Znacie te peelingi? Lubicie czy podzielacie moje zdanie?
Możecie polecić jakiś dobry i skuteczny peeling?
Pozdrawiam Ania!
uwielbiam peeling TBS microdermabrazja i Uriage Hyseac maseczka i peeling w 1 - znajdziesz u mnie ich recenzje.
OdpowiedzUsuńZ pokazanych przez Ciebie stosowałam tylko Perfectę, tyle że drobnoziarnistą i przypadła mi do gustu :) ciekawa jestem Lirene
Właśnie muszę wypróbować drobnoziarnistą Perfectę, słyszałam o niej wiele dobrego :)
UsuńZaraz zabieram się za czytanie Twoich recenzji :)
Wiesz Aniu, peelingi enzymatyczne są dla osób, które BEZWZGLĘDNIE nie mogą używać zwykłych tak zwanych mechanicznych peelingów. Są to osoby między innymi które mają problemy z cerą naczyniową. Ja niestety mam taki problem i w dodatku cerę tłustą. istny koszmar :) nie mogę używać pillingów bo mi podrażnia cerę i czasem może jakieś małe naczynie po prostu brzydko pęknąć. Żeby usunąć nadmiar sebum zostają mi maseczki ściągające, glinki i właśnie te peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i wiosennie
Zdaję sobie z tego sprawę, ja mam właśnie cerę mieszaną ale z ogromną tendencją do pękania naczynek. Moja kosmetyczka zabroniła mi stosować innych peelingów, jednak muszę przyznać szczerze, że Lirene nie poradził sobie z suchymi skórkami (stosuję TriAcneal ) może właśnie stąd moje mieszane odczucia. Podejrzewam, że gdybym miała mniejsze "suchości" byłabym bardzej zadowolona.
Usuńmiałam raz peeling Lirene i spodobał mi się w nim tylko zapach ;) dla mojej cery tłustej ten kosmetyk nie miał żadnego działania ;(
OdpowiedzUsuńNie znam tych, ale bardzo lubię wszelakie peelingi ;) Taki zboczeniec złuszczający ze mnie ;)
OdpowiedzUsuńżadnego z nich nie miałam, ale ten Lirene godny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńchwilowo używam sobie Gareniera czysta skóra 3w1 i jestem zadowolona :)
Nie miałam żadnego :-)
OdpowiedzUsuńnie znam tych peelingów, ale z tego co napisałaś to u mnie również najlepiej by się sprawdził peeling enzymatyczny Lirene ;)
OdpowiedzUsuńpeelingów gruboziarnistych raczej nie stosuję na twarz - są dla mnie zbyt ostre.
bardzo przydatne opinie ja mam teraz piling z AA i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńmoja mama ma ten pierwszy :) ale nie używałam go.
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką zdzieraków :) Jak dotąd jeszcze żaden nie podrażnił mnie na tyle, żebym z nich zrezygnowała.
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mój faworyt to kremowy peeling z papają i żeń-szeniem od Orientany, rewelacja!
Polecam Perfectę drobnoziarnistą - na blogu mam jej recenzję :)
OdpowiedzUsuńTeraz zamówiłam z ZSK peeling z pestek czarnej porzeczki (delikatnie peelinguje) oraz Korund (naprawdę działa mimo rozmiarów kryształków).
nie używałam żadnego, ale Lirene mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńFajne te peelingi, ja najbardziej lubię drobnoziarniste :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie przed Perfectą, bo właśnie mam kupować nowy peeling,a mam cerę trądzikową... :(
OdpowiedzUsuńJa kupuję od czasu do czasu peeling enzymatyczny Lirene, który dostępny jest w saszetkach, bardzo go lubię :) Ciekawe czy ten Twój to ten sam, bo kolory opakowań są zupełnie inne, ale kto wie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten peeling z PERFECTY - fajnie oczyszcza moją cerę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich, ale aktualnie używam peelingu enzymatycznego z Perfecty i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ tych 3 peelingów miałam okazje wypróbować ten z Lirene ale ogólnie nie jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam na moje rozdanie na pożegnanie zimy
OdpowiedzUsuń"...każdy wygrać może jeśli szczęściu dopomoże ..."
zapraszam ===> http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/2013/03/rozdanie-na-wiosne.html
czy ten peeling z YR nie występuje również w wersji z maseczką w saszetce? po wyglądzie i opisie mam wrażenie, że to właśnie ten peeling. wczoraj używałam tego zestawu i o ile maseczka mi podpasowała, tak peeling był za słaby. no i zapach niezbyt przyjemny, chociaż nie jestem jakaś szczególnie wrażliwa...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A