3/29/2013
Maseczka peelingująca od Dermedic
Witajcie!
Jako, że rozpoczęłam już odpoczynek = w końcu pojechałam do domku ;) Mam troszkę więcej czasu dla siebie i postanowiłam w końcu troszkę bardziej zadbać o swoją skórę twarzy. Ostatnio jakoś zupełnie nie miałam głowy do maseczek itp. zabiegów pielęgnacyjnych. Cała moja uwaga skupiona była na dłoniach, które są w opłakanym stanie :/ Nic nie pomaga, nawet maść z wit.A jakoś ostatnio nie daje rady :/ skóra cały czas szczypie i zaczyna się łuszczyć :/
Maseczka polecana dla skóry z objawami starzenia fizjologicznego oraz fotostarzenia w postaci: zmarszczek i przebarwień, skóra zmęczona i poszarzała. Peeling enzymatyczny zawiera kompleks składników aktywnych intensywnie peelingujących skórę. Kompleks kwasu glikolowego i L-argininy działa na skórę rozjaśniająco,usuwa martwe komórki i zanieczyszczenia, spłyca zmarszczki i drobne nierówności. Specjalnie opracowana formuła stopniowo uwalnia składniki aktywne w tempie dobrze tolerowanym przez skórę. Intensywnie nawilża,wygładza i przyspiesza odnowę naskórka.
Stosowanie
Nanieść równą warstwę maseczki na oczyszczoną i suchą skórę twarzy. Nie wcierać. Pozostawić na ok. 15-20 minut (skóra wchłonie odpowiednią ilość składników peelingujących). Pozostałość delikatnie usunąć płatkiem kosmetycznym. Bezpośrednio po aplikacji maseczki może wystąpić szczypanie, pieczenie i/lub lekkie zaczerwienienie skóry. Jest to spodziewana i chwilowa reakcja a nie objaw uczulenia. W razie dłużej niż 20 minut utrzymujących się objawów zmyć preparat delikatnie wodą z mydłem. Maseczkę najlepiej stosować na noc. W okresie zwiększonego nasłonecznienia wskazane jest stosowanie dodatkowe kremu z filtrem UV. Maseczka przeznaczona do stosowania 1-2 razy w tygodniu.
Gramatura: 2* 5g
Konsystencja jest bardzo przyjemna co zdecydowanie ułatwia i umila aplikację. Wydajność jest bardzo dobra, ja swoją część saszetki podzieliłam i dzięki temu starczyła mi na dwa użycia (mama wykorzystała wszystko na raz..a co! ;) )
Zapach jest całkiem przyjemny,co ważne nie jest chemiczno-metaliczny jak zwykle ma to miejsce w preparatach z kwasami. Mnnie osobiście bardzo to odpowiadało, bo akurat zapachu "kwasów" nie lubię.
W moim przypadku nie wystąpiło żadne pieczenie/szczypanie/mrowienie itp. jednak zależy to od skóry, gdyż każda z nas może zareagować inaczej.
Działanie jest poprawne, buzia stała się milsza i gładsza w dotuku. Maseczka ładnie usunęła martwy naskórek i przygotowała moją twarz na przyjęcie następnych kosmetyków. Nie zauważyłam u siebie ani wygładenia zmarszczek czy też jakiegoś znaczącego wybielenia/ ujednolicenia kolorytu (nie mam z tym wiekszych problemów).
Zabawna historia ;)
Moja mamusia czyta wszystko, od deski do deski i często tym sposobem zniechęca się, czy to do leków czy kosmetyków. Fakt opis maseczki może odstraszać szczególnie osoby, które nie miały styczności z kwasami i nie wiedzą "o co kaman" ;)
Mama zbierała się do maseczki jak pies do jeża, aż w końcu się odważyła i stwierdziła, że nie było tak źle. 20 minut pełnego napięcia wczuwania się czy przez przypadek coś nie szczypie ;)
Nie wystąpiło u niej żadne pieczenie, szczypanie czy zaczerwienienie. Maseczkę zmyła wodą, nie dała się namówić na pozostwaienie jej na noc na twarzy.
Efekty były o wiele lepsze niż w moim przypadku!
Po pierwsze buzia wyglądała ewidentnie lepiej, koloryt został nieco wyrównany, martwy naskórek usunięty. Twarz stała się milsza i gładsza w dotyku co zauważyłam nie tylko ja czy mama ale nawet ciacia, która przyszła na wieczorne ploty.
Maseczka bardzo dobrze przygotowała skórę na przyjęcie serum i kremu, które wchłonęły się o wiele szybciej i nie pozostawiły delikatnej warstewki, którą mama uznawała "że tak ma być i już" ;)
Zmarszczek nie spłyciła ale na to nie liczyłam, tym bardziej po jednaorazowej "dawce" kwasów.
Ocena: 5 / 5
Czy kupię ponownie? TAK
Czy mama kupi ponownie? Powiedziała, że TAK (alternatywa dla stałej pielęgnacji kwasami)
Jako, że rozpoczęłam już odpoczynek = w końcu pojechałam do domku ;) Mam troszkę więcej czasu dla siebie i postanowiłam w końcu troszkę bardziej zadbać o swoją skórę twarzy. Ostatnio jakoś zupełnie nie miałam głowy do maseczek itp. zabiegów pielęgnacyjnych. Cała moja uwaga skupiona była na dłoniach, które są w opłakanym stanie :/ Nic nie pomaga, nawet maść z wit.A jakoś ostatnio nie daje rady :/ skóra cały czas szczypie i zaczyna się łuszczyć :/
Ale wracając do tematu, przygotowałam dla Was recenzję maseczki do twarzy z firmy Dermedic.
Postanowiłam, że zabiegi rozpocznę od pożądnego złuszczenia martwego naskórka. Zamiast standardowego mechanicznego peelingu, postanowiłam wypróbować maseczkę aktywnie peelingującą z 6% kwasami AHA.
Maseczka polecana dla skóry z objawami starzenia fizjologicznego oraz fotostarzenia w postaci: zmarszczek i przebarwień, skóra zmęczona i poszarzała. Peeling enzymatyczny zawiera kompleks składników aktywnych intensywnie peelingujących skórę. Kompleks kwasu glikolowego i L-argininy działa na skórę rozjaśniająco,usuwa martwe komórki i zanieczyszczenia, spłyca zmarszczki i drobne nierówności. Specjalnie opracowana formuła stopniowo uwalnia składniki aktywne w tempie dobrze tolerowanym przez skórę. Intensywnie nawilża,wygładza i przyspiesza odnowę naskórka.
Stosowanie
Nanieść równą warstwę maseczki na oczyszczoną i suchą skórę twarzy. Nie wcierać. Pozostawić na ok. 15-20 minut (skóra wchłonie odpowiednią ilość składników peelingujących). Pozostałość delikatnie usunąć płatkiem kosmetycznym. Bezpośrednio po aplikacji maseczki może wystąpić szczypanie, pieczenie i/lub lekkie zaczerwienienie skóry. Jest to spodziewana i chwilowa reakcja a nie objaw uczulenia. W razie dłużej niż 20 minut utrzymujących się objawów zmyć preparat delikatnie wodą z mydłem. Maseczkę najlepiej stosować na noc. W okresie zwiększonego nasłonecznienia wskazane jest stosowanie dodatkowe kremu z filtrem UV. Maseczka przeznaczona do stosowania 1-2 razy w tygodniu.
Gramatura: 2* 5g
Zapach jest całkiem przyjemny,co ważne nie jest chemiczno-metaliczny jak zwykle ma to miejsce w preparatach z kwasami. Mnnie osobiście bardzo to odpowiadało, bo akurat zapachu "kwasów" nie lubię.
W moim przypadku nie wystąpiło żadne pieczenie/szczypanie/mrowienie itp. jednak zależy to od skóry, gdyż każda z nas może zareagować inaczej.
Działanie jest poprawne, buzia stała się milsza i gładsza w dotuku. Maseczka ładnie usunęła martwy naskórek i przygotowała moją twarz na przyjęcie następnych kosmetyków. Nie zauważyłam u siebie ani wygładenia zmarszczek czy też jakiegoś znaczącego wybielenia/ ujednolicenia kolorytu (nie mam z tym wiekszych problemów).
Zabawna historia ;)
Moja mamusia czyta wszystko, od deski do deski i często tym sposobem zniechęca się, czy to do leków czy kosmetyków. Fakt opis maseczki może odstraszać szczególnie osoby, które nie miały styczności z kwasami i nie wiedzą "o co kaman" ;)
Mama zbierała się do maseczki jak pies do jeża, aż w końcu się odważyła i stwierdziła, że nie było tak źle. 20 minut pełnego napięcia wczuwania się czy przez przypadek coś nie szczypie ;)
Nie wystąpiło u niej żadne pieczenie, szczypanie czy zaczerwienienie. Maseczkę zmyła wodą, nie dała się namówić na pozostwaienie jej na noc na twarzy.
Efekty były o wiele lepsze niż w moim przypadku!
Po pierwsze buzia wyglądała ewidentnie lepiej, koloryt został nieco wyrównany, martwy naskórek usunięty. Twarz stała się milsza i gładsza w dotyku co zauważyłam nie tylko ja czy mama ale nawet ciacia, która przyszła na wieczorne ploty.
Maseczka bardzo dobrze przygotowała skórę na przyjęcie serum i kremu, które wchłonęły się o wiele szybciej i nie pozostawiły delikatnej warstewki, którą mama uznawała "że tak ma być i już" ;)
Zmarszczek nie spłyciła ale na to nie liczyłam, tym bardziej po jednaorazowej "dawce" kwasów.
Podsumowując, bardzo spodobał mi się ten produkt. Jest to dobra alternatywa dla standardowych peelingów enzymatycznych. Skóra stała się bardziej napięta i gładsza. Wydaje mi się, że produkt można szczególnie polecić tym z Was, które na codzień nie stosują kwasów a chciałyby co pewnien czas pożądnie złuszczyć naskórek. Może być to również pierwszy krok do wprowadzenia takiej "kwaśnej" pielęgancji.
Ocena: 5 / 5
Czy kupię ponownie? TAK
Czy mama kupi ponownie? Powiedziała, że TAK (alternatywa dla stałej pielęgnacji kwasami)
Znacie maseczki Dermedic ? Lubicie?
Wklejam adres strony internetowej gdzie możecie sobie poczytać o produktach Dermedic.
Pozdrawiam Ania!