1/11/2016

GLYSKINCARE | EMULSJA DO TWARZY Z 5% KWASEM GLIKOLOWYM

Jesień i zima to idealny czas na zabiegi złuszczające, czy to u kosmetyczki czy w zaciszu domowym. Z mojej praktyki zawodowej, widzę, że najczęściej sięgacie po Pharmaceris z kwasem migdałowym, Ziaja liście z Manuka, tudzież Effaclar Duo+. Wszystkie preparaty bardzo popularne. Dziś, chcę Wam przybliżyć preparat firmy, o której do niedawna nie miałam bladego pojęcia- GlySkinCare Lotion Lite 5%, czyli emulsja z 5% kwasem glikolowym.

Emulsja zamknięta jest w eleganckim opakowaniu z bardzo wygodnym i precyzyjnym dozownikiem. Na pokrycie całej twarzy spokojnie wystarczy Wam jedna pompka. Produkt przed użyciem należy wstrząsnąć aby uniknąć ewentualnego rozwarstwienia. Zapach, jest jak na mój nos, nieco metaliczny, typowy dla preparatów z kwasami. Konsystencja produktu jest lekka, raczej lejąca i dość szybko się "wchłania". Preparat nie pozostawia też nieprzyjemnej, lepkiej warstwy. Po aplikacji obowiązkowo myję ręce.

Kurację należy zacząć od dokładnego oczyszczenia twarzy a następnie starannego osuszenia. Czemu starannego? Otóż emulsja w połączeniu z wilgotnym jeszcze naskórkiem...szczypie. Jest to cecha charakterystyczna kuracji z kwasami, dlatego ten krok nie powinien nikogo dziwić. Producent poleca stopniowe "wprowadzanie" emulsji do swojej codziennej pielęgnacji. Najpierw nakładamy produkt na około 2 godziny- ja osobiście przez pierwsze 3 dni nakładałam ją na około 1,5 godziny po czym zmywałam. Po tygodniu zmieniłam czas na 2-3 godziny i stopniowo przedłużałam. Po około 1,5-2 tygodniach moja twarz na tyle przyzwyczaiła się do emulsji, że odważyłam się zaaplikować ją na całą noc. Nie ukrywam, że po kilku pierwszych aplikacjach czułam lekkie, przemijające szczypanie, szczególnie w okolicach skrzydełek nosa- tam mam cerę płytko unaczynioną. Również w tych okolicach moja buzia była nieco zaczerwieniona.

Na efekty nie będziecie musiały długo czekać, po około tygodniu regularnego stosowania Wasza cera zacznie się zmieniać. U mnie, najbardziej widoczne jest zmniejszenie i "rozjaśnienie" porów oraz przebarwień po uporczywych, podskórnych wypryskach, wiecie, tych, których nie da się wycisnąć ;) Produkt ma oczywiście działanie złuszczające, przez co, niektórych przypadkach może przesuszać, dlatego ważna jest pielęgnacja i wybór dobrze nawilżającego/ regenerującego kremu na dzień. Niezbędne są tu również filtry UV, wiadomo, żeby nie nabawić się wtórnych przebarwień. W okresie zimowym polecam zaopatrzyć się w krem nieco bardziej lipidowy. Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona z efektów, stosowany wcześniej krem Ziaja z kwasem migdałowym może się schować ;)


Myślę, że emulsja jest strzałem w dziesiątkę, jeśli szukacie dobrego preparatu złuszczającego, opartego na kwasach. W przypadku cery bardzo delikatnej, skłonnej do zaczerwienień czy też naczynkowej zachowałabym ostrożność. W ofercie firmy znajdziecie również inne produkty do pielęgnacji, również wersję z 10 % kwasem glikolowym.

Jakie produkty złuszczające są Waszymi ulubieńcami?

Pozdrawiam
A.

16 komentarzy:

  1. mam ten produkt i lada dzień rozpocznę jego testowanie, ciekawe jak się u mnie spisze
    uważam, że przy stosowaniu tego rodzaju produktów potrzebny jest również dobry produkt nawilżający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry krem nawilżający to podstawa przy kwasach

      Usuń
  2. Ja jak na razie robię serię peelingów salicylowych. Jutro 2 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej kuracji, ale od dłuższego czasu mnie interesuje. Efekty wydają się być naprawdę zachęcające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś mogę powiedzieć, że moja cera na prawdę bardzo się poprawiła ( 2 mc od recenzji)

      Usuń
  4. Teraz używam Glyco A i jestem zadowolona z efektu, więc bardzo chętnie sięgnę w przyszłości po kwas glikolowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Bałam się 10 % u mnie dobre efekty daje 5% ale może na następny "sezon" zaopatrzę się równiez w 10 :P

      Usuń
  7. Tez pooluje na jakis dobry produkt z kwasem glokolowym. ten jest bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy kosmetyk, ja aktualnie nie stosuję żadnego kremu/preparatu złuszczającego, jedynie co to maseczki i peelingi. Chętnie bym go wypróbowała, mam też ochotę na serum z wit. C tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super sprawa, z miłą chęcią przetestuję:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedzenie mojego bloga!

Zawsze czytam pozostawione przez Was komentarze i staram się na nie odpisywać.
Bardzo cieszy mnie, gdy widzę, że zostawiacie po sobie ślad, daje mi to możliwość poznania Was i odwiedzenia Waszych blogów :)
Pozdrawiam A.

Copyright © 2017 AnnaBlog