Cienkie i słabe włosy zawsze były moją zmorą, jednak teraz, po ciąży, przede wszystkim przez spadek hormonów, włosy wypadają mi garściami. Czy da się coś w tym temacie zrobić? Jedni mówią przeczekać, drudzy, suplementować i działać. Osobiście uważam, że trzeba dać sobie czas ale jednocześnie starać się wzmacniać i już od pierwszych symptomów, przeciwdziałać wypadaniu. Dziś chciałam zaprezentować Wam, serię kosmetyków Trychoxin, która stworzona jest z myślą, o osobach z problemem nadmiernego wypadania włosów.
Trychoxin || kuracja dla włosów słabych i wypadających
Trychoxin to kompleksowe rozwiązanie oparte na trzech fazach działania dla zdrowych włosów. Pierwsza faza to zapobieganie nadmiernemu wypadaniu włosów, poprzez zawarty w preparacie kwas oleanolowy. Związek ten ma działanie antyandrogenne, zmniejsza on rozkład dihydrotestosteronu, hormonu odpowiedzialnego za tzw łysienie androgenowe ( typu męskiego). Kolejny etap, to pobudzanie włosów do odrostu, poprzez zastosowanie związków, które dotleniają i odżywiają cebulkę włosa. W tym celu, preparat wzbogacono o biotynę, witaminę PP, argininę i apigeninę. Efektem tego etapu, jest pojawianie się tzw. baby hair, czyli nowych włosków, najłatwiej dostrzec je, jak wiadomo, na linii włosów. Trzecia faza, to wzmocnienie zakotwiczenia włosów. Etap bardzo istotny, cóż bowiem nam po baby hair, które zaraz wypadną. W tym celu zastosowano Peptide biotynylo-GHK oraz ekstrakt z imbiru.
W skład zestawu, wchodzą: szampon oraz ampułki, jak łatwo można się domyślić, oba o podobnym składzie, uzupełniają się na wzajem. Osobiście uważam, że stosowanie samego szamponu przeciw wypadaniu włosów mija się z celem. Szampon nie ma długiego kontaktu ze skórą, nawet jeśli zostawimy go na minutę czy dwie, sam nie zapobiegnie wypadaniu a jedynie wspomoże działanie ampułek/serum. Szampon ma bardzo praktyczne opakowanie, które dodatkowo zaopatrzone jest w wygodną pompkę, która dozuje odpowiednią ilość produktu.
Ampułki są szklane, wyposażone w atomizer oraz miarkę, dzięki czemu wiemy ile produktu mamy zużyć. Producent zaleca stosować jedną ampułkę na dwa dni, po sześciu dniach robimy jeden dzień przerwy i powtarzamy kurację. Ampułki wcieramy w skórę głowy i wykonujemy masaż, aby jeszcze bardziej wzmocnić efekt i ułatwić składnikom czynnym działanie. Warto dodać, że kupując opakowanie ampułek, otrzymujemy kurację na cztery tygodnie, do pełnego efektu należy stosować ją przez 3 miesiące co jest równoznaczne z 3 opakowaniami.
Nie chciałam pisać artykułu na zasadzie kopiuj-wklej, z ogromną ilością cytatów, dlatego serdecznie zachęcam Was do odwiedzenia strony producenta. Znajdziecie tam wiele bardzo przydatnych i rzetelnych informacji, szczegółowy opis preparatu oraz składników czynnych. Warto dodać, iż preparat został opracowany przy udziale specjalistów, również trychologów.
Ja dopiero zaczynam kurację, za kilka tygodni możecie spodziewać się dokładnej relacji i oceny działania preparatu. Mam nadzieję, że produkt mnie nie rozczaruje.
Byłam zadowolona z tej kuracji :)
OdpowiedzUsuńKuracji nie znam, ale chętnie bym teraz zastosowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wpadne i sprawdzę jak wypadły testy :D
OdpowiedzUsuń