Aż chciałoby się powiedzieć jaki dzień taki wpis ;) Mało optymistyczna auta wprawiła mnie w bojowy nastrój, co- jak widać przerodziło się we wpis nieco ostrzegawczy. 3* NIE dla...
Pierwsza czerwona kartka dla kremu pod oczy firmy Garnier Miracle Skin Cream Eyes. Krem kupiłam jakiś czas temu pod wpływem filmów Katosu, która wychwalała go pod niebiosa. Dziś, chciałabym zapytać- o co tyle szumu? Zacznę od tego, że krem, przynajmniej w moim odczuciu, bardzo słabo nawilża. Nie wiem, może wynika to z faktu, że producent bardziej skupił się na drobinkach z pigmentem, niż na samym kremie. Pigment, jaki zawiera produkt...jest dla mnie za ciemny i zdecydowanie za żółty, z pełną świadomością mogę stwierdzić, że nie jest on uniwersalny. Krem miał pomagać w maskowaniu cieni i zasinień pod oczami, natomiast mnie osobiście tylko w tym przeszkadza. Pigment rozprowadza się nierównomiernie a krem się wałkuje i nie współgra z moim korektorem. Dodam, że jak dla mnie produkt ma również nieprzyjemny zapach- alkoholowy? Jestem na nie.
Produkt, który chodził za mną od bardzo dawna- Bourjois Rouge Edition Aqua Laque w odcieniu 08 Babe idole. Kolor jest ładny, cukierkowy...tyle jeśli chodzi o aspekty pozytywne. Przyznam szczerze, że jestem produktem bardzo rozczarowana! Kompletnie nie mam pojęcia o co chodzi?! Błyszczyk jest wstrętny w smaku, ciężki w aplikacji, zostawia smugi- możliwe, że jest zważony? Kupiłam go jakiś czas temu w Rossmanie, wydawało mi się, że nie był otwarty...ale kto wie. Może leżał za długo nagrzewany świetlówkami od szafy Bourjois. Produkt cały czas czuje na ustach, nie jest to zdecydowanie komfortowe, po 15 minutach mam ochotę go zmyć. Próbowałam kilka razy się do niego przekonać- za każdym razem sytuacja wygląda podobnie. Dajcie znać, czy kiedyś się z czymś takim spotkałyście!
Mimo mojego entuzjazmu do produktów firmy Ziaja, muszę powiedzieć, że uległam dość głębokiemu rozczarowaniu. Krem przeciwzmarszczkowy pod oczy Ziaja kozie mleko, to produkt który daleko odbiega od ideału. I tu znów pojawia się moje pytanie- czy trafiłam na słaby egzemplarz? Krem nie ma "spójnej" konsystencji, nie chce powiedzieć, że się rozwarstwia czy są w nim gródki, ale już nabrany na palec serdeczny nie "rozsmarowuje" się tak jak bym sobie tego życzyła. Krem aplikuję dość "daleko" od oka, nie dopuszczam do zbyt bliskiego kontaktu z powiekami- dlaczego? Otóż łzawią mi oczy, czasem rano nie mogę otworzyć oka, bo uniemożliwia mi to zaschnięta...hmm...ropa? Teoretycznie produkt dedykowany jest alergikom, osobom z wrażliwą okolicą pod oczami, co w praktyce kompletnie się nie sprawdza- przynajmniej w moim przypadku.
Ciekawa jestem Waszych opinii na temat opisanych dziś produktów?
Znacie? Lubicie?
Pozdrawiam
Ania
Nie używałam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem pod oczy z Garniera i przyznam, że mi bardzo odpowiadał, chociaż fakt - dość słabo nawilża.
OdpowiedzUsuńMacałam tę pomadkę Burżuja i mnie się zupełnie nie podobała na ustach - jej smak ohydny i to, że nie czułam komfortu, więc się nie zdecydowałam jej wziąć! Widzę, że nie tylko mnie smak nie przypadł do gustu...
OdpowiedzUsuńmnie te pomadki nie kuszą
OdpowiedzUsuńmiałam ten krem z Ziaji i u mnie było wszystko ok, może jakiś zły egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńMam pomadkę z Bourjois ale w innym kolorze i u mnie sprawuję się świetnie. Kolor jednolity, pachnie i smakuje ładnie nie warzy się... Ja swoją kupiłam w drogerii gdzie "szafa" Bourjois nie była ośweitlana i w związku z tym podgrzewana...
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale klasyczne matowe pomadki Burżuja bardzo lubię :) Aqua chodzi mi głowie od jakiegoś czasu, ale najpierw sprawdzę tester :)
OdpowiedzUsuńna szczęście nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów. Miałam ochotę na Bourjois Aqua Laque, ale póki co jej nie kupię, bo mam masę innych produktów do ust. Słyszałam właśnie, że te mazidła mają straszny zapach/smak.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych bubli, na szczęście ;-) Ja ostatnio skusiłam się na wychwalaną przez Szusz konturówkę P2 i o ile kolor jest ładny, to formuła robi mi z ust suchą skorupę :-/
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie ten krem pod oczy z garniera :)
OdpowiedzUsuńMnie również nie sprawdził się kremik z Ziaji, a szkoda bo mimo wszystko lubię tę markę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego z tych produktów. Ostatnio kupiłam sobie pomadkę Rouge Edition i jestem bardzo z niej zadowolona - ale podobno ją się albo kocha, albo nienawidzi :).
OdpowiedzUsuńZ linii Kozie Mleko miałam tylko krem do rąk. Pięknie pachniał, ale nawilżał słabiutko. Generalnie taki powierzchowny był.
OdpowiedzUsuńAqua Laque niestety nie zbiera pozytywnych recenzji... Mnie też na początku kusił, ale już dziewczyny pisały, że szkoda kasy i nerwów. Matowych burżujek na pewno nie przebije :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Lubię wersję kosmetyków Ziaja kozie mleko. Lecz tego kremu pod oczy nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńA miałam też kupić ten krem pod oczy co Katosu polecała, dobrze że tego nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko krem z Garnier ale u mnie jest całkiem ok
OdpowiedzUsuńBłyszczyk Bourjois faktycznie może długo leżał w szafie i się ugotował :(
OdpowiedzUsuń