2/03/2015

ZOEVA NATURALLY YOURS

Paletka Zoeva Naturally Yours chodziła za mną od dłuższego czasu. Nie ukrywam, że youtube i inne blogi przyczyniły się do tej "obsesji", jak to w przypadku większości "chciejstw", po prostu poczułam, że muszę sobie ją sprawić. 

Paletkę testuję już od jakiegoś miesiąca (ten czas tak szybko leci), może nawet troszkę ponad...i muszę przyznać, że był to najlepszy zakup 2014 r! O ile The Balm Nude' tude jest dla mnie wielkim rozczarowaniem tak Zoeva stanęła na wysokości zadania i śmiało mogę zaliczyć ją do moich ulubionych marek.



Paletka wykonana jest, podobnie jak The Balm, z dość solidnej tektury, zamyka się na magnes i posiada dodatkowy "wysuwany" kartonik zabezpieczający. Tu kończą się podobieństwa. Moim zdaniem dobór kolorów jak i jakość cieni jest nieporównywalnie lepsza niż The Balm Nude. Zoeva Naturally Yours zdecydowanie ma klasę, której- przynajmniej w moim odczuciu brakuje w TB Nude' tude. Znajdziemy w niej kolory bazowe- intensywną biel, kolor cielisty, lekki, matowy brąz oraz delikatnie połyskujące jasne złoto. Jednym z moich ulubionych odcieni jest kameleon o wdzięcznej nazwie forever yours. Jest to brąz, który w zależności od kąta padania światła, przechodzi w zieleń z domieszką niebieskiego....morskiego? Paletka Zoeva jest zdecydowanie produktem świetnym jakościowo i fakt ten nie ulega dyskusji. Pigmentacja cieni jest genialnie dobrana a maty nie tracą na intensywności podczas rozcierania. Z cieniami pracuje się wspaniale, są dobrze sprasowana ale jednocześnie miękkie, kremowe i plastyczne. Co ważne- nie pylą tak jak The Balm (co mnie osobiście doprowadza do szału!). Na koniec dodam, że kolor trzyma się na oku cały dzień- nakładane na korektor czy bazę naprawdę wytrzymają te 12 godzin bez znaczących poprawek.




Paletką wykonamy piękny makijaż dzienny, który z łatwością przerobimy w intensywne wieczorowe "smoky eye". Plusem jest obecność cieni matowych, bo nie oszukujmy się, nie zawsze mamy ochotę na perłowe oko. Paletka jest stworzona na wyjazdy kiedy nie mamy możliwości zabrania ze sobą całej litanii pojedynczych cieni. Minus jeśli chodzi o podróżowanie? Brak lusterka.


Czy kupie ją ponownie? Zdecydowanie tak (choć podejrzewam, że nie nastąpi to szybko). Zoeva zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie ukrywam, że po rozczarowaniu zachwalaną wszędzie paleta the Balm miałam trochę wątpliwości...ale jak to się mówi, kto nie ryzykuje nie pije szampana! Paletkę możecie zamówić w większości sklepów internetowych a cena oscyluje w granicach 80 zł. Uważam, że było to dobrze wydane 80 zł :)

Szczerze polecam! Warto!

A Wy, którą wolicie?

14 komentarzy:

  1. A mi podobają się obie :) i nie wiedziałabym na którą się zdecydować :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena Zoevy jest zdecydowaną przewagą nad TheBalm i chociaż sama paleta jest piękna, to ja mimo wszystko znowu wybrałabym Nude'Tude ze względu na kolorystykę, która wydaje mi się znacznie bardziej dopasowana do mnie. Zoeva wygląda mi na zbyt ciepłą. Ale to jest zarzut jedynie do kolorystyki - kierowany wyłącznie moimi osobistymi upodobaniami. Jakości nie jestem w stanie porównać z prostej przyczyny - nie mam Zoevy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ostatnio takie kolory, więc myślę, że świetnie ta paletka by się u mnie sprawdziła. Szkoda tylko, że jest tak droga i słabo dostępna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kusi mnie Zoeva bo mam 2 komplety pędzli i róż i wszystkie produkty są świetne. Ale od mniej więcej miesięca jestem posiadaczką również Nude'Tude i uważam, ze te cienie są genialne, używam ich praktycznie codziennie na zmianę z Meet Matte Nude

    OdpowiedzUsuń
  5. Zoeva to moje marzenie ;)
    Myślę, że pokuszę się kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieć Zoeve, mieć pędzle od Zoevy - fajnie by było! A mieć paletkę, to dopiero coś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie za to kuszą róże Zoevy po pozytywnym doświadczeniu z ich pędzlami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę przyoszczędzić trochę i się na nią skusić ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Paleta wygląda przepięknie :) Na początku wydawało mi się, że to nie do końca moje kolory, ale im więcej oglądałam jej w sieci, tym mocniej mi się podobała. Kolory są naprawdę fajnie dobrane, a i jakość dziewczyny wszędzie zachwalają. Jeszcze kilka lat temu znalezienie ładnej palety w odcieniach nude było trudne - teraz jest ich tyle, że ciężko się zdecydować :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  10. a nie zastanawiałaś się nad tym czy przypadkiem nie trafiłaś na podróbkę the balm? nie mam tej palety ale to pierwsza negatywna opinia jaką o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam ją ! najlepsza z najlepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna paletka :-) zachęca do zakupu pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedzenie mojego bloga!

Zawsze czytam pozostawione przez Was komentarze i staram się na nie odpisywać.
Bardzo cieszy mnie, gdy widzę, że zostawiacie po sobie ślad, daje mi to możliwość poznania Was i odwiedzenia Waszych blogów :)
Pozdrawiam A.

Copyright © 2017 AnnaBlog