Mino obietnic i deklaracji, że już naprawdę porządnie (wiecie, że zawsze zastanawiam się jak to się pisze) przyłożę się do blogowania, coś zawsze staje mi na drodze! Jestem tym poirytowana i mam zwyczajnie dość. Ostatnio zastanawiałam się czy to fatum nigdy się nie skończy?! Po zmianie pracy miałam nadzieję, że sobie nieco pofolguję...ale jakoś nie mogę się w sobie zebrać. Nie ukrywam, że aura również mi nie sprzyja- o czym kiedyś wspominałam- mieszkanie, które wynajmujemy raczej do słonecznych nie należy więc mam jedynie ograniczony czas na robienie zdjęć.
W 2015 roku chciałabym sobie sprawić lampę pierścieniową, która znacząco ułatwiłaby mi "funkcjonowanie". Nie chodzi tu już nawet o zdjęcia makijaży (popadłam w artystyczny marazm i praktycznie każdego dnie mam identyczny make-up ) ale przede wszystkim o fotografowanie samych produktów. Kolejną rzeczą, która mi się strasznie marzy to perfumy...w sumie żadne konkretne. Tak właściwie chciałabym dobrać do siebie jakiś zapach...co ostatnio jest niewykonalne! Do Sephory mam daleko a będąc ostatnio w sklepiku z perfumami, którego nazwy przez grzeczność nie przytoczę doznałam szoku. Perfumy zamknięte na klucz i "przemiła" Pani, która decyduje czy szafkę otworzyć czy nie. Oczywiście szlag mnie trafił po jakiś 10 minutach i wyszłam. Jak można komuś wciskać perfumy skoro mówię, że już od pierwszego "wąchnięcia" mi nie leżą?!
W kwestii makijażowej- krótko, zwięźle i na temat...dopadła mnie faza na produkty marki Zoeva i tak to właśnie marzą mi się pędzelki i paletka Smoky. Nie ukrywam również, że gdy na stronie Sephory zobaczyłam, że dostępne są paletki Naked i oryginalna czekoladka z Too Face mało nie zmoczyłam się w majty! Kurcze, już byłam bliska zamówienie...ale aktualny stan konta szybko mnie otrzeźwił ;) Mam jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś te cuda będą moje!
Ciekawa jestem co Was kusi w 2015 roku?
Chętnie zerknę na Wasze blogi więc podsyłajcie linki, może powiększę moją "wishlist" :)
Pozdrawiam
Ania
W 2015 roku chciałabym sobie sprawić lampę pierścieniową, która znacząco ułatwiłaby mi "funkcjonowanie". Nie chodzi tu już nawet o zdjęcia makijaży (popadłam w artystyczny marazm i praktycznie każdego dnie mam identyczny make-up ) ale przede wszystkim o fotografowanie samych produktów. Kolejną rzeczą, która mi się strasznie marzy to perfumy...w sumie żadne konkretne. Tak właściwie chciałabym dobrać do siebie jakiś zapach...co ostatnio jest niewykonalne! Do Sephory mam daleko a będąc ostatnio w sklepiku z perfumami, którego nazwy przez grzeczność nie przytoczę doznałam szoku. Perfumy zamknięte na klucz i "przemiła" Pani, która decyduje czy szafkę otworzyć czy nie. Oczywiście szlag mnie trafił po jakiś 10 minutach i wyszłam. Jak można komuś wciskać perfumy skoro mówię, że już od pierwszego "wąchnięcia" mi nie leżą?!
W kwestii makijażowej- krótko, zwięźle i na temat...dopadła mnie faza na produkty marki Zoeva i tak to właśnie marzą mi się pędzelki i paletka Smoky. Nie ukrywam również, że gdy na stronie Sephory zobaczyłam, że dostępne są paletki Naked i oryginalna czekoladka z Too Face mało nie zmoczyłam się w majty! Kurcze, już byłam bliska zamówienie...ale aktualny stan konta szybko mnie otrzeźwił ;) Mam jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś te cuda będą moje!
Ciekawa jestem co Was kusi w 2015 roku?
Chętnie zerknę na Wasze blogi więc podsyłajcie linki, może powiększę moją "wishlist" :)
Pozdrawiam
Ania
Szczerze to ja jeszcze o swojej liście nie myślałam :D .
OdpowiedzUsuńJa sama bardzo bym chciałam perfumy Si, mają coś niesamowitego w sobie:)
OdpowiedzUsuńMam czekoladkę i zdecydowanie polecam :)
OdpowiedzUsuńMoja wish tez dopiero co pojawila sie na blogu:)
OdpowiedzUsuńTez chceb pedzle jednnak hakuro i perfumy ale hugo boss nuit ot taki kaprys bo najulubiensze i w 100% dopasowane juz mam ;)
Pędzle Zoeva mi się marzą...
OdpowiedzUsuńDużo rzeczy mnie kusi :) m.in. pędzle Zoeva. Paletki Zoeva mam dwie - Naturally Yours oraz Smoky :) Zobaczyłam dzisiaj nową Rose Golden i też ją bardzo chcę.
OdpowiedzUsuńNaked i Naked2.... Niedawno kupiłam a czekoladka Too Faced kusi ale juz sobie chyba daruję, póki co :)
Na mojej Wishlist na pewno będą cienie MakeUp Geek 😍
mam czekoladkę i 1 ud i szczerze Ci polecam :) są warte zakupu
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o perfumy to może warto zamówić próbki i wtedy na spokojnie sprawdzisz sobie czy dany zapach Ci odpowiada. Mi jeszcze ostatnio w doborze pomaga Fragnatica bo już wiem jakie nuty mniej więcej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńLampa pierścieniowa jest moim najpilniejszym wydatkiem, chociaż nie wiem jak zabrać się do jej wyboru.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam lampę i mogę robić zdjęcia o każdej porze. Mega mi to ułatwiło rpwadzenie bloga i już sie nie derewuje!
OdpowiedzUsuńKochana znam te problemy, mam niestety podobnie, plany, obietnice, a później się okazuje że szef nie pyta czy masz czas, po prostu oczekuje aby praca została wykonana :/ wracam wieczorami, w mieszkaniu ciemno i .... nici z blogowania, jednak staram się jak mogę :)
OdpowiedzUsuńPewnego dnia mam nadzieję, że wszystko wróci do normy !
też chętnie przygarnęłabym taką lampę :)
OdpowiedzUsuńPędzelki Zoeva też są na mojej liście, która mam w głowie :3
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobną wishlistę :).
OdpowiedzUsuńlampę pierścieniową mam :) a naked 1 lub 2 to moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńLampa pierścieniowa też by mi się przydała, nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam oryginalną paletkę ,,czekoladkę" i jak dla mnie jakością nie odbiega mocno od innych, tańszych marek. Jeśli chcesz mogę Ci ją sprzedać bo u mnie po kilku użyciach się kurzy, a szkoda...
OdpowiedzUsuńGdybym miała ułożyć własną wishlistę, wrzuciłabym do niej m.in. dosłownie identyczne produkty, które podałaś Ty! :) Jestem przede wszystkim baaardzo ciekawa tych perfum. :)
OdpowiedzUsuńPędzle Zoeva są również na mojej wishliście, tylko ja mam ochotę na zestaw 12 pędzelków do makijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńNie pogardziłabym niczym z tej listy :)
OdpowiedzUsuńSi i paletę Too Faced mam i oba produkty polecam całym sercem. Si są najpiękniejszym perfumami, jakie miałam. Są niezwykle trwałe i na pewno intensywne. Cienie pachną czekoladą, nie osypują się i długo wytrzymują. Ja za to poluję na pędzle Zoeva, ale te nowe różowe.;) miałam w planach też BB i właśnie dziś zamówiłam.;)
OdpowiedzUsuńza mną chodza pędzle Zoeva już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńlampa pierścieniowa, pędzle Zoeva i Naked też mi się marzą <3
OdpowiedzUsuńperfumy, żadne konkretne? A ja mam właśnie Si i jestem w nich zakochana <3
OdpowiedzUsuńFajne te gadżety. Podobają mi się. Chetnie bym je zakupiła.
OdpowiedzUsuńCzekoladka Too Faced wygląda pięknie! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Lampę pierścieniową mam i bardzo polecam do fotografowania makijaży - to był najlepszy zakup! Natomiast jeśli chodzi o fotografowanie produktów to... nie spisuje się już tak świetnie. Zdecydowanie wolę zdjęcia kosmetyków robić w naturalnym świetle. Jakoś tak nie lubię wyostrzonych cieni i "błysków" na produktach, które daje sztuczne oświetlenie, ale to oczywiście moje zdanie :D. Być może po prostu nieumiejętnie się lampą posługuję...
OdpowiedzUsuń