I oto przeziębienie dopadło i mnie, w sumie nie ma się co dziwić, gdyż w ostatni czwartek przemarzłam okropnie! Bolały mnie mięśnie, kark, szyja, migdałki...w piątek przeszło a dziś jednak powoli dopada :/ Jak rzecze stare chińskie przysłowie- nie bądź osłem gdy pada deszcz, czyli farmaceuto lecz się sam ;) Po antybiotyki póki co się nie wybieram, gdyż uważam, że byłoby to posunięcie całkowicie bezsensowne. Zatem- co robić gdy dopada nas przeziębienie?
Po pierwsze, ważne aby się wygrzać oczywiście w miarę naszych możliwości. Dobrym pomysłem będzie gorąca herbata z sokiem malinowym lub z miodem- ważne, żeby miód dodawać do ciepłego ale nie gorącego płynu, gdyż w wysokich temperaturach miód traci swoje pro-lecznicze właściwości. Miód działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjne oraz przeciwkaszlowe. W pierwszych dniach przeziębienia zawsze sięgam po znienawidzony przez wielu syrop z cebuli (cebulę kroimy, zasypujemy cukrem i odstawiamy). Ja swój syrop nieco modyfikuję i dodaję do niego kilka ząbków czosnku. Substancje zawarte w cebuli i czosnku są uznawane za naturalne bakteriostatyki, zawierają w sobie związki siarkowe, które uniemożliwiają namnażanie drobnoustrojów. Ponad to, syrop z cebuli, czosnku połączony z miodem i pity powoli działa powlekająco na tylną ścianę gardła przez co zmniejsza częstotliwość odruchu kaszlowego. Dla osób, które fatalnego smaku nie zniosą polecam syrop Alcep (z cebuli), tabletki do ssania Propolki, Tymianek i podbiał lub na przykład Isla- wszystkie wymienione tabletki działają nawilżająco. Będą pomocne w przypadku nieprzyjemnego uczucia chrypki czy drapania w gardle.
Kolejną pozycją na liście "leków na przeziębienie" są preparaty złożone oparte na paracetamolu, ibuprofenie lub kwasie acetylosalicylowym. Tu wybór jest ogromny i tak naprawdę ciężko podać jeden najlepszy- "złoty środek". Preparat złożony powinien być dostosowany do indywidualnych potrzeb pacjenta. Jeśli przeziębieniu towarzyszy mokry kaszel pamiętajmy aby nie sięgać po preparaty zawierające dekstrometorfan...który jest dość silnym lekiem przeciwkaszlowym. W efekcie zafundujemy sobie zaleganie wydzieliny, co może prowadzić do poważnych powikłań. Swoją drogą zawsze pamiętajmy aby z rozwagą sięgać po leki przeciwkaszlowe. Wiele preparatów oprócz składnika obkurczającego błonę śluzową nosa (pseudoefedrynę, fenylefrynę) zawiera również lek przecihistaminowy- feniraminę, która hamuje cieknący, uciążliwy katar, hamuje wyciek z nosa ale go nie "odtyka". Trzeba jednak zwrócić uwagę, że feniramina może powodować uczucie senności...więc uwaga kierowcy!
Następnym elementem jest dobór odpowiedniego syropu, gdy nie wiemy z jakim kaszlem mamy do czynienia warto sięgnąć po Herbapect, pić dużo płynów....a gdy kaszel przejdzie w produktywny wybrać się po syrop wykrztuśny. Tu poradźmy się farmaceuty i dobierzmy syrop adekwatny do natężenia kaszlu. Jedną z najsilniej działających substancji jest acetylocysteina (ACC), następnie ambroksol, bromheksyna. Nie zapominajmy również o niegdyś znanych i chętnie stosowanych "tabletkach emskich", które upłynniają zalegającą wydzielinę. Wszystkie środki wykrztuśne stosujemy do godziny 17...inaczej zakaszlemy się w nocy. Wspomnę jeszcze o bardzo ważnej kwestii, o której często zapominamy- stosując środki wykrztuśne koniecznie trzeba zwiększyć podaż płynów. Czemu? A czym nasz organizm ma upłynnić zalegającą, gęstą wydzielinę? hęęę?? Polecam zaopatrzyć się w fixy np. z lipy, która dodatkowo działa napotnie, delikatnie przeciwgorączkowo,koi podrażnione gardło oraz łagodzi kaszel.
Na zakończenie kilka uwag, po pierwsze pamiętajmy żeby nie łączyć paracetamoli i aspiryny, gdyż nasilamy działanie uszkadzające nerki. Ważne aby zachowywać odpowiednie przerwy pomiędzy kolejnymi dawkami paracetamolu, gdyż jest to lek działający "pułapowo", tzn. powyżej dawki 1000 mg nie nasila się już "korzystne" działanie a jedynie pogłębiają się działania niepożądane. Preparaty oparte na aspirynie i sama aspiryna nie są odpowiednie dla dzieci poniżej 14 roku życia, gdyż w niektórych przypadkach może dojść do wystąpienia groźnego dla życia zespołu Rey'a. Kropli/sprayów do nosa opartych na ksylometazolinie i jej pochodnych nie mogą być stosowane dłużej niż 5- 7 dni (max). I jeszcze jedno, pić, pić i jeszcze raz pić :)
Cóż, trzymajcie się cieplutko :)
Pozdrawiam A.
Kolejną pozycją na liście "leków na przeziębienie" są preparaty złożone oparte na paracetamolu, ibuprofenie lub kwasie acetylosalicylowym. Tu wybór jest ogromny i tak naprawdę ciężko podać jeden najlepszy- "złoty środek". Preparat złożony powinien być dostosowany do indywidualnych potrzeb pacjenta. Jeśli przeziębieniu towarzyszy mokry kaszel pamiętajmy aby nie sięgać po preparaty zawierające dekstrometorfan...który jest dość silnym lekiem przeciwkaszlowym. W efekcie zafundujemy sobie zaleganie wydzieliny, co może prowadzić do poważnych powikłań. Swoją drogą zawsze pamiętajmy aby z rozwagą sięgać po leki przeciwkaszlowe. Wiele preparatów oprócz składnika obkurczającego błonę śluzową nosa (pseudoefedrynę, fenylefrynę) zawiera również lek przecihistaminowy- feniraminę, która hamuje cieknący, uciążliwy katar, hamuje wyciek z nosa ale go nie "odtyka". Trzeba jednak zwrócić uwagę, że feniramina może powodować uczucie senności...więc uwaga kierowcy!
Następnym elementem jest dobór odpowiedniego syropu, gdy nie wiemy z jakim kaszlem mamy do czynienia warto sięgnąć po Herbapect, pić dużo płynów....a gdy kaszel przejdzie w produktywny wybrać się po syrop wykrztuśny. Tu poradźmy się farmaceuty i dobierzmy syrop adekwatny do natężenia kaszlu. Jedną z najsilniej działających substancji jest acetylocysteina (ACC), następnie ambroksol, bromheksyna. Nie zapominajmy również o niegdyś znanych i chętnie stosowanych "tabletkach emskich", które upłynniają zalegającą wydzielinę. Wszystkie środki wykrztuśne stosujemy do godziny 17...inaczej zakaszlemy się w nocy. Wspomnę jeszcze o bardzo ważnej kwestii, o której często zapominamy- stosując środki wykrztuśne koniecznie trzeba zwiększyć podaż płynów. Czemu? A czym nasz organizm ma upłynnić zalegającą, gęstą wydzielinę? hęęę?? Polecam zaopatrzyć się w fixy np. z lipy, która dodatkowo działa napotnie, delikatnie przeciwgorączkowo,koi podrażnione gardło oraz łagodzi kaszel.
Na zakończenie kilka uwag, po pierwsze pamiętajmy żeby nie łączyć paracetamoli i aspiryny, gdyż nasilamy działanie uszkadzające nerki. Ważne aby zachowywać odpowiednie przerwy pomiędzy kolejnymi dawkami paracetamolu, gdyż jest to lek działający "pułapowo", tzn. powyżej dawki 1000 mg nie nasila się już "korzystne" działanie a jedynie pogłębiają się działania niepożądane. Preparaty oparte na aspirynie i sama aspiryna nie są odpowiednie dla dzieci poniżej 14 roku życia, gdyż w niektórych przypadkach może dojść do wystąpienia groźnego dla życia zespołu Rey'a. Kropli/sprayów do nosa opartych na ksylometazolinie i jej pochodnych nie mogą być stosowane dłużej niż 5- 7 dni (max). I jeszcze jedno, pić, pić i jeszcze raz pić :)
Cóż, trzymajcie się cieplutko :)
Pozdrawiam A.
jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego (mam na mysli Herbapect) a to ze syropy wykrztusne bierzemy do 17 to tez po czesci fantazja ;)
OdpowiedzUsuńW przypadku kiedy nie wiemy z jakim kaszlem mamy do czynienia trafniejszym wyborem będzie Herbapect + dużo płynów (nie przypadkowo to napisałam) niż np. Acodin. Co do "magicznej" godziny 17 jest to pewna umowna granica, aczkolwiek ciekawa jestem Twojego zdania, może rozwiniesz swoją myśl?
Usuńpost na czasie i w końcu fachowa porada :)
OdpowiedzUsuńdzięki za ten wpis :D niby taka oczywistośc a np. nie wiedziałam, że trzeba więcej pic żeby ta wydzielina się upłynniła :D tak samo z braniem leków wykrztuśnych do 17 - to już wiem, czemu się zawsze duszę w łóżku jak je łykam kilka minut przed snem haha :D
OdpowiedzUsuńwiekszosc farmaceutow (tych ktorych znam a zanm sporo) nie leczy sie tym co sie proponuje pacjentom he he biora max 1 lek i to w ostatecznosci bez zadnych syropkow, herbatek itd
OdpowiedzUsuńW takim razie pogratulować wspaniałej odporności!
UsuńJa uważam, że wszystko jest dla ludzi i jeśli ktoś faktycznie ma gorączkę powyżej 38,5 i czuje się fatalnie to czemu ma się męczyć? Zalegająca, gęsta wydzielina zostanie szybciej usunięta jeśli dobrze nawodnimy organizm a dodatkowo wspomożemy się preparatem wykrztuśnym. Co do kropli od kataru- owszem, ja ich nie uzywam....chyba że w ostateczności gdy nie mogę w nocy oddychać. Każdy ma swoje zdanie, ja uważam że najważniejsze to nie przesadzić.
Zdróweczka, Aniu! :)
OdpowiedzUsuńTymianek i podbiał - ble, nienawidzę tego haha a rodzice zawsze mi to wciskali :D
OdpowiedzUsuńZdrowiej!! :*
Z nieba mi spadasz tym postem, już mam dosć swojego choróbska, wlecze się i wlecze :/
OdpowiedzUsuńMama mnie zawsze traktuje sokiem z cebuli i mlekiem z czosnkiem (którego nienawidzę). Zawsze pomaga :)
OdpowiedzUsuńMnie również za dzieciaka pojono takimi miksturami....dziś wiem dlaczego ;)
Usuńdużo zdrówka :)))))))
OdpowiedzUsuńJa też stosuję naturalne metody, a antybiotyków nie brałam już od lat ;) Dużo robi tutaj zdrowe odżywianie na co dzień, prowadzenie higienicznego trybu życia, ze swojej strony dodam jeszcze kaszę jaglaną na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie choruję, ale jak mnie coś łapie, to piję Gripex, herbaty z miodem/sokiem malinowym, połączenie mleka+czosnku+miodu i z reguły mi wszystko przechodzi :)
OdpowiedzUsuńbez Isli nie przetrwała bym chrypy... jeden z lepszych preparatów, jak dla mnie
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że warto się w nią zaopatrzyć :)
UsuńBardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńsyrop z cebuli rewelacyjnie sprawdza się i u mnie w domu, a mój 6-latek wprost go uwielbia ;)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka życzę!
Czosnek,miód i cytryna to zgrany duet i pomocny w walce z przeziębieniami :)
OdpowiedzUsuńJa też byłam przeziębiona, ale już mi prawie przeszło :)
OdpowiedzUsuńMasz w 100% rację !! To bardzo ważny post ! Zapraszam na bloga koleżanki, ma dużą wiedzę lifecanbemarvellous.blogspot.com może Wam się spodoba :)
OdpowiedzUsuńPolecam herbatkę z sokiem malinowym ale nie takim ze sklepu tylko prawdziwym, najlepiej od babci/cioci/mamy/sąsiadki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama latem "produkuje" soki malinowe, więc jestem szczęściarą, która nie musi kupować "sklepowych" :)
UsuńWracaj szybko do zdrowia :*
OdpowiedzUsuńAniu, dodaję sobie ten post do zakładek :D w razie W, będę wiedziała gdzie zajrzeć! :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńMy sister saved this blog for me and I have been reading through it for the past several hrs. This is really going to help me and my friends for our class project. By the way, I like the way you write.
OdpowiedzUsuńonline basket ball games