Ostatnio miałam bardzo mało czasu na tworzenie nowych wpisów ale w najbliższym czasie postaram się nadrobić braki :)
Dzisiaj mam dla Was mini HOUL makijażowy. Mimo obietnic, że nie będę kupować niczego nowego do makijażu...poległam ;)
Pierwsze w oczy wpadły mi nowe limitowanki z Essence i Catrice, jako że miałam oszczędzać wybrałam dla siebie jedynie lakier do paznokci i cień do powiek z serii WILD CRAFT z Essence.
Kolejnymi łupami są błyszczyk i ołówek do ust naszej rodzimej firmy Inglot.
1. Lip Pencil nr.20
2.Sleeks CREAM -błyszczyk do ust nr.130
Od dłuższego czasu chciałam kupić sobie czerwoną szminkę, jako że nigdy w czerwieni nie chodziłam miałam duże obawy. Wczesniej kupiłam już dwie pomadki...ale kolor doradzony przez Panią sprzedawczynię okazał się zupełnie nietrafiony.
Szczerze powiedziawszy już straciłam nadzieję, że mogę wyglądać dobrze w czerwonym, aż w końcu trafiłam na Panią w Inglocie, która dobrała mi kolor!
Wiśniowe czerwienie zupełnie nie są dla mnie, natomiast w ciepłej czerwieni jest mi całkiem " do twarzy" :)
Ostatnim produktem jest strugaczka również z Inglota.
Macie doświadczenia z tymi produktami? Lubicie?
Możecie polecić jakieś czerwone ciepłe szmineczki?
Pozdrawiam A.
błyszczyk ma taki śliczny odcień, że no ja nie mogę :D no i one tak ślicznie pachną :)
OdpowiedzUsuńGenialna są te błyszczyki! śmiało mogę powiedzieć, że jedne z mich ulubinych i jeszcze w dobrej cenie:)
UsuńPozdrawiam A.
Też kupiłam ten cień z essence:)
OdpowiedzUsuńJa kupuję bardzo dużo lakierów z inglota i cieni do powiek. Jeżeli miałabym polecić coś z czerwonego do ust to na pewno "tint" dostępne z różnych firm, na pewno znajdziesz. Świetnie farbują usta :)
OdpowiedzUsuńten cień z limitowanej serii w essence jest niesamowity !! tekstura świetna... jakbym go miała to by mi było żal go używać ;) muszę jutro zajrzeć do natury.. :D może jeszcze będą?
OdpowiedzUsuńWidzę,że lubisz Inglota:) Ja też chociaż nie mam za wiele kosmetyków tej marki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń