Po dość długiej nieobecności i przerwie w bloggowaniu przygotowałam wpis, który jest poniekąd kontynuacją "serii" o kosmetykach firmy URODA Melisa. Dziś kilka słów o balsamie do ciała- skóra wrażliwa. Hit czy kit? Zapraszam do lektury!
Balsam zamknięty jest w wąskiej buteleczce, która zaopatrzona jest w precyzyjną pompkę. Pompka jest w przypadku balsamów bardzo wygodnym rozwiązaniem, pozwala dozować odpowiednią ilość produktu. Dla mnie zawsze jest to duży plus. Szata graficzna balsamu jest minimalistyczna aczkolwiek wpada w oko i przywodzi na myśl naturę. Patrząc na skład jestem pozytywnie zaskoczona, gdyż już na czwartym miejscu znajdziemy olej z nasion Makadamii, który jest bezpieczny dla skóry delikatnej i wrażliwej a ponad to działa regenerująco i wygładzająco.Kolejnymi składnikami wartymi uwagi są masło Shea, wyciąg z melisy i zielonej herbaty oraz alantoina i d-pantenol...a to wszystko w cenie około 8 zł! Dla mnie bomba :)
Balsam ma bardzo przyjemny i delikatny zapach, który nie drażni nosa mojego wybrednego K. Produkt faktycznie ma wyjątkowo lekką konsystencję, dzięki czemu wchłania się dosłownie w mgnieniu oka. Balsam nie zostawia absolutnie żadnej denerwującej czy lepkiej warstwy, powiem więcej, już chwilę po aplikacji można założyć ubranie. Moją skórę balsam nawilża poprawnie aczkolwiek mam wątpliwości czy sprawdzi się w przypadku skóry suchej.
Podsumowując, śmiało kogę napisać, że w tym przypadku jestem na tak. Balsam oprócz bardzo przyjemnego zapachu, lekkiej konsystencji i szybkiego wchłaniania zachęca nas swoją ceną- 8 zł za 200 ml. Balsam Melisa będzie dobrym rozwiązaniem, szczególnie latem gdy nie oczekujemy przesadnego natłuszczania a stawiamy raczej na lekkie i szybko wchłaniające się mazidła.
Polecam, warto się skusić.
Znacie? Lubicie?
z tego co wiem to dużo osób lubi tonik z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńToniku nie próbowałam ale myślę, że może kiedyś się skuszę :)
UsuńJak dla mnie bardzo przeciętny i średnio nawilża ;)
OdpowiedzUsuńCóż, każda skóra ma inne potrzeby, mnie się całkiem podobał, szczególnie w takiej cenie :)
Usuńmi balsam również bardzo się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńNo, no po Twojej recenzji podoba mi się ten balsam :) do tego lubię takie produkty z pompką:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pompka to podstawa :)
Usuńmnie jakoś zupełnie nie przekonują produkty tej firmy..
OdpowiedzUsuńTak jak mnie masła z TBS ;)
Usuńnie miałam okazji jescze używać kosmetyków tej firmy...ale nei wiem czy się skuszę :) jakoś mimo pozytywnych opinii nie zachęcają mnie :-P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie sredni jest.
OdpowiedzUsuńMój jeszcze czeka na swoją kolej. Jak tylko wykończę obecne masełko od razu się za niego zabiorę :)
OdpowiedzUsuńUżywam go od prawie 3 tygodni i też jestem zadowolony :) Lekki, szybko się wchłania, czyli ideał na dzień :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńMusze sprobowac wkoncu tych kosmetykow z melisy :)
OdpowiedzUsuńU mnie chyba bylby za slaby;( suchar ze mnie;)
OdpowiedzUsuńOj w takim razie poszukaj czegoś bardziej treściwego.
UsuńSzkoda, że parafina już na drugim miejscu..nie służy mi zbyt dobrze tak wysoko w składzie ..
OdpowiedzUsuńBardzo chwalę sobie tonik tej firmy i przyznam się, że balsamu jeszcze nie widziałam :)
W balsamach do ciała też? Przyznam szczerze, że większość balsamów oparta jest na parafinie
UsuńChciałam go ostatnio kupić ale jednak mam za dużo zapasów:)I chyba się skuszę :D
OdpowiedzUsuńMam go też i jest moim nowym ulubionym balsamem ogólnie odkryłam całą tą nową świetną i tanią firmę ;))
OdpowiedzUsuńmuszę sprawdzić jak spisze się u mnie w przypadku suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńnie miałam i nawet nigdzie go nie widziałam, ale chyba go poszukam, bo mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńPoszukaj w małych, osiedlowych drogeriach.
UsuńNie znam jeszcze ich produktów ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńi jaki tani!
Usuńznam kogoś, kto pracował w tej firmie, to firma nierzetelna, zmieniają daty w przeterminowanych produktach, ze zwrotów przeklejają naklejki i produkty kilkakrotnie wypuszczane są na rynek, zdecydowane NIE
OdpowiedzUsuń