Pamiętam jak swego czasu mój codzienny makijaż ograniczał się jedynie do kreski (oczywiście kredką ) oraz tuszu do rzęs...czasem dorzuciłam jakiś róż. Stare dzieje ;) Dziś zmalowałam własnie taki prosty makijaż, który oparty jest na mocno czarnej kresce. Kreskę zrobiłam używając miękkiej czarnej kredki, czarnego cienia- do roztarcia kredki i zagęszczenia linii rzęs a na koniec delikatnie poprawiłam eyelinerem. Załamanie podkreśliłam jasnym brązowym cieniem a na środek powieki dodałam nieco jasnego, połyskującego cienia z paletki Sleek Au naturell. Linię wodną pokryłam biała kredką. I tyle. Mega prosty i szybki make-up ;)
Kolejne zdjęcia pokazują jak duże znaczenie w makijażu ma pomadka. W pierwszym przypadku zastosowałam jaśniutką pomadkę firmy Golden Rose nr.205 którą kiedyś recenzowałam. Ponoć ma być ona odpowiednikiem MACowej Creme Cup...moim zdaniem nie ma co robić takich porównań bo nosi się ją zupełnie inaczej niż MACa. Swoją drogą używam jej dość sporadycznie bo przeszkadza mi jej "posmak". Końcowy efekt bardzo mi się podoba, jest naturalnie, delikatnie i dziewczęco.
Na kolejnych zdjęciach widzicie pomadkę Sephora nr. 07. Od razu powiem, że kolor jest delikatnie przekłamany- na żywo pomadka ma kolor nieco zgaszonego, brudnego różu. Postaram się zrobić jej recenzję i mam nadzieję, że uda mi się trafić na lepsze światło niż ostatnio ;) Mam wrażenie, że pomadka podkreśla i podbija kolor moich oczu i sprawia, że twarz wygląda radośniej. Takie moje przemyślenia ;)
Co sądzicie? Która wersja bardziej się Wam podoba?
Klasycznie z bladymi ustami czy raczej trochę więcej koloru?
Pozdrawiam
A.
świetna ta kreska, naprawdę ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kreski na powiekach :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie z bardziej kolorowymi ustami.:) Chociaż w obu jest ok:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w takim makijażu :))
OdpowiedzUsuńŚliczny delikatny makijaż na co dzień :) W prostocie siła :)
OdpowiedzUsuńWolę wersję z jasną pomadką. Bardzo ładna i dopracowana kreska! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
kolor oczu masz nieziemski! makijaż bardzo ładnie zrobiony, a co do szminki.. nawet ten przekłamany odcień wygląda super :)
OdpowiedzUsuńChoćbym nie wiem jak się starała to i tak kreski zrobić nie umiem...
OdpowiedzUsuńhmmm - oba ładne, blade usta piękniej eksponują kreskę i Twoje oczy, zaś z kolorem jest tak bardziej świeżo i dziewczęco :)
OdpowiedzUsuńWersja 2:) ja nie umiem robic takiej wyciagnietej kreski:(
OdpowiedzUsuńW tym makijażu masz hipnoyzujące spojrzenie!
OdpowiedzUsuńNiestety jestem zbyt leniwa żeby rano pracować nad kreską :d Swego czasu ją robiłam ale jakoś tak zaprzestałam twoje jest idealna w połączeniu z podkreślonymi ustami wygląda jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny prosty makijaż aczkolwiek ja nie mam ręki do kreski nigdy nie wychodzi
OdpowiedzUsuńŚliczna kreska, masz idealną cerę! :)
OdpowiedzUsuńŻywsza pomadka (ta z Sephory) podkreśla intensywność czerni na oku - boski efekt - idealnie wygładzona skóra twarzy i mocne oko :)
OdpowiedzUsuńMega prosty, szybki i... bardzo piękny :) Świetnie Ci wychodzi kreska:)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż :) z kolorem na ustach ma to coś :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły Ci te kreski , a co do ust to tak i tak jest bardzo ładnie ! ;) .
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszedł ci makijaż, a jeżeli chodzi o makijaż ust to jeden i drugi ci pasuje;)
OdpowiedzUsuńJa też się uczę robić idealną kreskę :)
OdpowiedzUsuńBuzia jak z obrazka, jak widzę u Ciebie makijaże w Blogrollu, to od razu klikam link. Obie wersje są równie dobre, delikatna i z odrobiną koloru przypadły mi do gustu w równym stopniu.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pomadka bardzo ładnie podkreśla Twoje oczy, wydobywa z nich błękit :) Pasuje Ci taki delikatny makijaż :)
OdpowiedzUsuńświetna kreska! ja nadal nad swoją pracuję :)
OdpowiedzUsuńmi chyba drugi wariant, z ciemniejszym odcieniem pomadki, poza tym masz piękna cerę, pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńObie wersje mi się bardzo podobają. Uwielbiam takie proste makijaże w oparciu o beże i brązy. Kreska to u mnie nieodłączny element makijażu :)
OdpowiedzUsuńpomadka wnosi w ten makijaż dużo świeżości, a przy szarudze za oknem bardzo się to przydaje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki makijaż :D
OdpowiedzUsuńMakijaż super ale jak dla mnie to nie widzę większej różnicy pomiędzy jednym a drugim. Gdybym nie przeczytała pewnie powiedziałabym że to to samo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wersja z bladymi ustami podoba mi się zdecydowanie bardziej.
OdpowiedzUsuńWtedy makijaż oczu (i piękna kredka!) przyciąga wzrok :)
Świetny makijaż. Mi się z kreskami chyba 2 razy udało, żeby zrobić idealnie proste, ale dopiero zaczynam eksperymentowanie z eyelinerem :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post:
http://alekssandrasssss.blogspot.com/2014/01/never-stop-punk-spirits.html
Trochę więcej koloru nie zaszkodzi:p
OdpowiedzUsuńPrzepiękny makijaż!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło. Ja wolę bardziej naturalnie.
OdpowiedzUsuńPięknie podkresla kolor oczu :)
OdpowiedzUsuńPiękne oko! Gdyby nie to, że napisałaś, że są na nim cienie, myślałabym, że makijaż składa się z samej kreski :)
OdpowiedzUsuńklasycznie fajniej :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż i tak jak koleżanka wyżej nie pomyślałabym ,że użyłaś cieni :)
Ale piękne masz oczy z taką kreską:-) ehh jak ja bym chciała umieć wyczarować takie kreski na moich oczach...:-)
OdpowiedzUsuńfajna, subtelna kreska ;) bardziej podoba mi się wersja z kolorową pomadką, jest ciekawym uzupełnieniem całości ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Jaka śliczna równiutka kreska:) Wolę zdecydowanie wersję nr 2 z kolorkiem:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie potrafię takich malować. Na urodziny zafundowałam sobie makijaż permanentny na powiekach. Robiła mi je w Koszalinie pani Aleksandra Górecka. Kreski zostały świetnie dopasowane do mojej twarzy. Raczej bym już nie wróciła do tej nierównej walki z eyelinerem.
OdpowiedzUsuń