Z doborem adekwatnego do moich potrzeb antyperspirantu mam problem nie od dziś. Czego to nie próbowałam kulki Rexona, Nivea, Dove, Garnier taki, owaki, z minerałami czy bez... wszystko na nic. Nie mogę powiedzieć, żebym miała problem z nadmierną potliwością, o nie. Moje gruczoły potowe "pracują dość standardowo". Czego oczekuję od kulek/ sztyftów/ sprayów? Przede wszystkim skuteczności działania, delikatności i...czystości. Nie jestem chyba jedyną osobą, którą kulki pozbawiły ulubionych ubrań.
Antyperspirant firmy Bioderma w wersji Sensibio Deo, poleciła mi koleżanka po " farmaceutycznym fachu". M wypróbowała już naprawdę wiele dermokosmetyków co w połączeniu z rzetelną wiedzą sprawia, że zwyczajnie jej ufam. Antyperspirant Bioderma Siensibio Deo łączy w sobie wszystkie cechy, których szukam. Po pierwsze jest bardzo delikatna, nie podrażnia- również po goleniu, zapach jest dość neutralny dzięki czemu będzie adekwatny zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Bioderma Deo nie bieli ciemnych ubrań i nie powoduje żółknięcia białych koszulek. Działanie- dla mnie idealne. Naprawdę nie mam jej nic do zarzucenia. Owszem, nie jest tak silna jak np. Etiaxil, który stosujemy raz na trzy dni, jednak- powiem kolokwialnie po Sensibio Deo nie bolą mnie pachy. Miedzy nami- jakoś nie przekonuje mnie Etiaxil i jego stężenie glinu. Wady? Jak każda kulka zbiera wszystkie "farfocle", cóż nie ma się co czarować ale dezodoranty w kulkach nie są szczytem higieny ;) Kolejną kwestią może być cena (około 30 zł) jednak warto szukać promocji. Aktualnie w aptekach możecie spotkać duopaki (1+1) i wówczas wychodzi około 15 zł za fenomenalny produkt.
Próbowałyście? Znacie? Lubicie?
Jakie są Wasze ulubione antyperspiranty?
Ja sięgam głównie po kulki marek aptecznych. Kiedyś nałogowo kupowałam Vichy z zieloną nakrętką, potem ROC Keops. Obecnie testuję SVR, wszystkie skuteczne i bardzo je sobie chwalę
OdpowiedzUsuńO, kupiłabym chętnie :) Sztyftów nie lubię z powodów, które wymieniłaś, ale sztyfty w żelu są jeszcze ok :)
OdpowiedzUsuńBloker firmy Ziaja, nie jest drogi ( ok. 6-7 zł ) też wart wypróbowania, polecam! :P
OdpowiedzUsuńZ tym produktem też chętnie się zapoznam. :)
Ooo, coś dla mnie bo już "załatwiłam" sobie kilka białych koszulek na żółto:/
OdpowiedzUsuńSerio nie brudzi ubrań??...fenomen:)
OdpowiedzUsuńEtiaxil to bloker, a Bioderma to antyperspirant, więc zawsze ten pierwszy będzie działał inaczej, czyli mocniej.
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię kulki Vichy, jednak noszę się ostatnio z zamiarem spróbowania tego z Biodermy :)
Kiedyś będę musiała wypróbować, choć ostatnio częściej sięgam po spray`e ;)
OdpowiedzUsuńOo, szukam czegoś podobnego, tylko chciałabym, żeby było dosyć skuteczne (czyt. mocne) :-)
OdpowiedzUsuńJa używam bloker z Ziaji i bardzo sobie go chwalę
OdpowiedzUsuńWpisuję go na swoją listę i przy okazji go kupię. Testowałam wiele i najlepiej się u mnie sprawuje Ziaja Activ, z tym że długo schnie...
OdpowiedzUsuńja jedyną kulkę, którą uzywam to Ziaja Bloker:) jakoś nie przepadam za taką formą antyperspirantu, wolę spraye, wygodniejsze w użyciu :)
OdpowiedzUsuńSporo osób mi ją polecało ale jak dotąd się nie skusiłam. Na pewno jednak to zmienię :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z komentatorką o nicku Monnie ;-) Mam dokładnie tak samo.. Kulki be, z wyjątkiem blokera z ziajki (działa, więc można od czasu do czasu się poświęcić ;-) )
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, może się skusze na ten dwupak. Mi nie brudzi ubrań Garnier ;)
OdpowiedzUsuńOoo, dobrze wiedzieć bo niestety wiele dezodorantów kulek plami ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest zielony roll-on z Vishy. O tym nie słyszałam, ale widzę, że warto go wypróbować więc już zakodowałam sobie go w pamięci. :)
OdpowiedzUsuńCo prawda miałam w planach zakup zielonej kulki Vichy, ale kto wie, może skuszę się na Biodermę.
OdpowiedzUsuń