Wraz z rozpoczęciem stażu i koniecznością wstawania rano doceniam kosmetyki, które przyśpieszają wykonanie makijażu. Jakoś nigdy nie miałam w sobie tyle samozaparcia, żeby wstawać wcześniej niż to konieczne tylko po to aby zrobić ładny makijaż. W ostatnim czasie intensywnie działam z kredką, delikatnym cieniem i własnie lekko fuksjową pomadką od Maybelline z serii hydra extreme.
Szminka Maybelline That's Mauvie jest ze mną już drugi sezon, jednak muszę powiedzieć, że w tamtym roku jakoś rzadko po nią sięgałam. Pomadka ma kolor delikatnej fuksji, wiem, że niektóre z Was zaliczają ją do "nudziaków" jednak na moich ustach...zupełnie nudziaka nie przypomina ;) Lubię ją nie tylko za radosny kolor ale również za świetną, nawilżającą formułę. Szminka wybaczy nam wiele, nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania i bardzo przyzwoicie się "zjada". Trwałość jest średnia, bez jedzenia czy picia wytrzymuje na ustach kilka godzin. Na zakończenie dodam, że zachęcająca jest również cena (około 18 zł), dostępność oraz szeroka gama kolorystyczna.
Jakie są Wasze ulubione pomadki tej jesieni? A może stawiacie na mocniejsze oko i delikatne usta?
Wygląda świetnie na Twoich ustach, bardzo żywo!
OdpowiedzUsuńJa z tej serii jeszcze nie miałam pomadek, ale baaardzo lubię Color Whisper :)
Kolor jest piękny:)
OdpowiedzUsuńWyglada przepięknie na ustach ładnie sie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie na takie kolory mam ostatnio ochotę :)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień różu :) Swojego jesiennego faworyta jeszcze nie mam. Ostatnio mam fazę na ciemne podkreślenie oczu, więc na usta leci tyko Carmex lub Balm Loreal :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że nigdy nie miałam Carmexa ;)
UsuńPiękny kolor :) Od jakiegoś czasu chodzą za mną mocne kolorystycznie szmineczki :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie nazwałabym jej nudziakiem :D Piękna, piękna fuksja! :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńmocny róż i czerwień są moimi ulubionymi kolorami na ustach bez względu na porę roku. ładny kolor szminki
OdpowiedzUsuńJa dopiero "raczkuję" z ciemniejszymi ustami ;)
UsuńJa zazwyczaj stawiam na mocne oko i delikatniejsze usta, ale ostatnio lubię też i ten drugi wariant. Nawet mam teraz taką mooocną fuksję w kolekcji i dobrze się z nią czuję. Twój kolorek też mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńLubię pomadki Maybelline właśnie za błyszczące wykończenie. Ta jest śliczna, choć kolor niekoniecznie mój :). Ja ostatnio noszę na ustach balsam z Max Factor, kolor czerwony, ale na ustach mocno stonowany. Albo wymiennie nudziak z Celii, lub Astora.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć MaxFactorowi skoro mówisz, że na ustach jest stonowany :)
Usuńale ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny ;) Nie miałam jeszcze pomadki z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńSoczysty kolorek
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor! Świetnie wygląda na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńaczkolwiek preferuje "NUDE" mi jest źle w żywych kolorach :)
ja stawiam na nude, ale mocne oko też nie u mnie, teraz coraz mniej się maluję ;*
Powiem Ci, że mój makijaż zależy od ilości wolnego czasu i nastroju; raz stawiam na oczy raz na usta ;)
Usuńładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadny masz kształt ust ;) Ja lubię rożne kolory, ale ostatnio sięgam po nudę i jasne róże, oraz wyjątkowo po jedną ciemną pomadkę w kolorze ciemnego wina ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jak widać ja szaleję za fuksją :)
Usuń