Na dzisiaj przygotowałam dla Was post typowo "włosowy". Jak już zdążyłyście zauważyć nie jestem włosomaniaczką, powiem więcej jeśli chodzi o pielęgnację jestem raczej "włoso-zapominaczką".
Jakie są moje włosy?
Przede wszystkim cieniutkie, wiele razy spotkałam się z opiniami fryzjerek, że mam włosy cienkie jak pajęczyna. Dodatkowo nie grzeszę również zawrotną ilością kłaczków, choć niektóre fryzjerki twierdziły, że jest to "złudzenie" spowodowane ich skrajną cienizną. Sprawa jest dyskusyjna ;)
Powiem tak, na dzień dzisiejszy cieszę się, że włosy mam, tym bardziej po przygodzie jaka swego czasu zafundowała mi pseudo profesjonalistka w mega ekskluzywnym salonie fryzjerskim. Tępa Pani dobrała tak mocny utleniacz, że podczas mojego pierwszego w życiu farbowania dosłownie rozpuściła mi włosy! Weszłam do salonu z włosami prawie do pasa a wyszłam z marnymi kosmykami do ramion.
3 dni płakałam jak bóbr ale cóż stało się. Najgorsze było mycie. Włosy po zwilżeniu robiły się jak z gumy! Nie żartuję, mogłam je rozciągać do woli!
Od tego czasu minęło kilka lat,kilka farbowań (no bo wiadomo wstrętne odrosty). Nie ma się co oszukiwać-włosy straciły na objętości.
Dziś-już z naturalnym kolorem- walczę o choć odrobinę "wiatru we włosach". Marzy mi się specyfik, który podniesie moje kłaczki, doda im blasku i objętości a przy tym ich zbytnio nie przetłuści.
Po tym długim wstępie czas na konkrety. Jakiś czas temu wygrałam konkurs u glamourki89 w którym do zdobycia był produkt firmy Balea przeznaczony do stylizacji włosów.
Jest to spray/lotion, którego głównym zadaniem jest nadać fryzurze większej objętości, lekkości i elastyczności.
Zacznijmy od wyglądu otóż opakowanie jest dość wygodne. Bardzo dobrze, że producent pomyślał i wyprofilował butelkę. Muszę powiedzieć, że trzyma się ją w dłoni (szczególnie mokrej) o wiele lepiej i pewniej. Taki mały drobiazg a cieszy :)
Duży plus za to, że nie trzeba się siłować z otwarciem lotionu. Przyznam, że nie cierpię gdy nie mogę otworzyć produktów tego typu!
Zapach jest dziwny, ciężko mi go jednoznacznie określić bo na dobrą sprawę niczego mi nie przypomina. Jest on słodkawy, lekko chemiczny. Na pocieszenie dodam, że dość szybko się ulatnia a na włosach pozostaje jedynie delikatna woń.
Konsystencja jest dość zaskakująca i przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz psiknęłam lotionem włosy byłam w szoku. Przywykłam do atomizerów tworzących mgiełkę a tu proszę, zaskoczenie! Produkt dozowany jest w niemal jednorodnym "strumieniem".
Po aplikacji na włosy mam wrażenie, że produkt trochę się pieni jednak nie przeszkadza to w ogólnym zastosowaniu. Po spryskaniu włosy rozczesuję grzebieniem i układam.
Jaki jest efekt?
Bardzo zadowalający.
Włosy są ładnie uniesione, produkt dodaje im objętości oraz zaskakującej lekkości. Bardzo spodobało mi się to, że spray nie obciąża włosów ani ich nie przetłuszcza...wręcz odwrotnie...
Mam wrażenie, że lotion trochę wysusza włosy. Wiem, że nie wszystkim może się taki efekt spodobać. Stosując produkt Balea mogę sobie pozwolić na mycie głowy co drugi dzień bo przy dobrej pogodzie (wiadomo, że wilgoci nic nie powstrzyma) moje włosy wytrzymują i pozostają uniesione jeszcze następnego dnia.
Nie wiem jak produkt sprawdzi się na włosach grubych, gęstych i ciężkich...moje do takich nie należą ;)
Podsumowując wydaje mi się, że jest to całkiem dobry produkt. Ładnie unosi włosy oraz dodaje im zauważalnej objętości. Nie są one sklejone ani obciążone, dodatkowo produkt nie wzmaga przetłuszczania. Odejmuję punkty za dziwne dozowanie, zapach i uczucie pienienia się na włosach.
Ocena: 4 /5
Próbowałyście?
Jakie są wasze ulubione produkty do stylizacji, które dodają objętości? Chętnie poczytam Wasze propozycje, może na coś się skuszę ;)
Nie wiedziałam, że taki jest ;) Musze sie rozejrzec;)
OdpowiedzUsuńnareszcie! moje włosy też są straaasznie cienkie! dzięki za recenzję tego produktu :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z tym produktem Balei :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem wizualnego efektu na wlosach :)
moja mama używa mgiełki Mariona nadającej objętość i bardzo chwali :)
Muszę wypróbować :)
UsuńJa mam włosy grube i kiedyś było ich bardzo dużo, teraz walczę o powrót gęstych kłaczków :)
OdpowiedzUsuńGrubych nigdy nie miałam ale za to ilościowo było ich zdecydowanie więcej. Życzę powodzenia w "powrocie do włosowej formy"
Usuńnie używam zadnych stylizatorów i nigdy nie stosowałam. z balei mam tylko 1 kosmetyk, ale może kiedyś wypróbuję inne ;)
OdpowiedzUsuńPrzy krótkich włosach nie mam wyboru :/
UsuńDobrze , że produkt nie przetłuszcza włosów , to jest wielki + ; ) Przykro mi ,że masz złe wspomnienia co chodzi o wizyty u fryzjera . Mam nadzieję , że Twoje włosy się wzmocnią i znowu będę tak ładne jak na początku ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś doprowadzę je do stanu "wyjściowego"
UsuńJa mam fioletowy spray z Elseve, działać ma chyba tak samo, a nie robi nic. Balea przy niższej cenie pewnie jest o niebo lepsza.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że dostępność jest słaba.
UsuńFajnie prowadzisz bloga ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam do komentowania nowego posta :)~Klaudia
Dzięki :)
UsuńJa pierdziu, taka przygoda i to jeszcze podczas pierwszego farbowania, a i jeszcze w ekskluzywnym salonie, do którego jednak ma się z reg. większe zaufanie niż do jakiegoś nieznanego na rogu w bloku.. Ta baba poniosła jakieś konsekwencje?
OdpowiedzUsuńObsmarowałam jej salon tam gdzie trzeba no i oczywiście nie zapłaciłam za "usługę" jednak było to marne pocieszenie :/
UsuńWrzucę kiedyś zdjęcie moich kłaczków przed farbowaniem :)
Powinni Ci jeszcze odszkodowanie zapłacić.. Kurczę, aż nie wiadomo co z taką sytuacją zrobić, ja bym się chyba zapłakała.. To nie jakieś skiepszczone cięcie, albo nie ten kolor co można sobie bez problemu poprawić, ale wypalone i rozpuszczone włosy, na które pracowało się latami. Aż mi się odechciało do fryzjera iść. Dobra z Ciebie kobieta, że babsztyla nie udusiłaś :P
UsuńJestem go bardzo ciekawa :) I mam nadzieję, że uda Ci się odzyskać dawną kondycję :*
Ja niestety nie pomogę w tej kwestii ponieważ praktycznie nie używam kosmetyków do stylizacji włosów ;)
OdpowiedzUsuńnie korzystam z kosmetyków BAlea
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki spray, mam długie włosy bez objętości ;/
OdpowiedzUsuńWiesz co ja mam krótką fryzurkę i nie wiem czy taki spray poradzi sobie z długimi włosami.
UsuńJa to najwyzej uzywam szamponu dodajacego objetosci:)
OdpowiedzUsuńOj dla mnie to zdecydowanie za mało :/
Usuńpierwszy raz widzę ten spray, ale myślę, że bym go polubiła skoro dodaje włosom objętości i ładnie je unosi :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam :)
Usuńciagle zastanawiam sie czy zamawiac cos z Balei, czy nie :) bo w blogosferze wszyscy kusza;)
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że mam ten sam dylemat ;)
UsuńJak u Ciebie ślicznie się zrobiło Aniu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niestety doczynienia z tą Balea - zresztą w zasadzie nie używam kosmetyków do stylizacji włosów:)
Dziękuję :*
UsuńDroga Aniu, najlepszy produkt na wypadanie na wypadanie jaki miałam to maska BingoSpa, ale w wersji 12 ekstraktów. Jest to maska bardzo wydajna, o sporej pojemności (litr) koszt około 30 zł + ewentualna przesyłka. Jeśli nie jesteś w stanie zaufać tylko mojej opinii poszukaj informacji w internecie. Do tej pory ta maska jako jedyna potrafiła zahamować wypadanie moich włosów i to znacznie. Jeśli zdecydujesz się na jej kupno, daj znać jak sie sprawdziła. Pozdrawiam. Jeśli masz więcej pytań zapraszam ponownie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, poczytam i dam Ci znać czy się zdecydowałam :)
Usuńnie znam niestety, jak wiemy produkty tej marki są u nas bardzo słabo dostępne, nad czym niestety ubolewam...
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam :(
UsuńCałkiem fajnie wygląda i myślę, że jeśli ktoś ma raczej cienkie i naturalnie przylegające do skóry glowy włosy to będzie zadowolony. Moje 'hery' zawsze są odbite od nasady (+wkurzające baby hair) więc jeden wydatek z głowy:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydałby mi się taki lotion na objętość bo po zimie i czapkach włosy przyklapły strasznie :(
OdpowiedzUsuńale efekt przesuszenia o którym piszesz trochę mnie zniechęca, moim włosom bardzo to niewskazane :)
a tak, bedziemy mialy okazje sie poznac na spotkaniu, mam nadzieje;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym produktem.
OdpowiedzUsuńJa także mam bardzo cienkie włosy, łatwe w obciążaniu i do tego plątliwe :(
Szkoda że balea jest dla mnie niedostępna...
OdpowiedzUsuńja go jesczez nie próbwałam, jestem posiadaczką loków więc objętości i uniesienia u mnie aż za wiele xD ale jest mi bardzo przykro ze trafilas keidys na taka fryzjerke ;/ jeeeezu masakra.. profesjonalisci po prostu -.-
OdpowiedzUsuńmilo mi bedzie spotkac Cię na spotkaniu blogerek w Chelmie ;d
Dziękuję za recenzję:*
OdpowiedzUsuńJakbym czytała o moich włosach-cieńkie, chudziutkie, cud, że nie muszę jeszcze stosować dopinek.
OdpowiedzUsuńJa poszukuję coś zupełnie odwrotnego. Dla mnie objętość to niestety kłopot.....
OdpowiedzUsuńJa mam strasznie dużo grubych, ciężkich włosów i dla mnie nic nie działa ;p
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki spray, chociaż u mnie kosmetyki dodające objętości włosom nie zawsze się sprawdzają niestety...
OdpowiedzUsuńjeśli może nawet delikatnie przesuszać to u mnie odpada :/ chociaż obietnice uniesienia i lekkości włosów kuszą.
OdpowiedzUsuńVery good article. I will be going through
OdpowiedzUsuńmany of these issues as well..