Zacznę od tego, że dopadły mnie wątpliwości niezadowolenie i ogólnie, wszystko było do niczego. Zdjęcia nie wychodziły, a gdy już udało mi się coś w miarę estetycznego cyknąć, oczywiście, nic się nie zgrało na komputer Szczerze, nie wiem jak to zrobiłam , ale z moimi zdolnościami komputerowymi wszystko jest możliwe.
W końcu zaczęłam się zastanawiać, po co ja właściwie to wszystko robię?
Wygląd bloga mi nie odpowiadał, nie będę ściemniać, w sieci jest cała masa świetnych-pod względem estetyczności-blogów. Dziewczyny, jesteście genialne! Moją faworytką, którą uwielbiam, niezmiennie jest <KLIK>
Na całe szczęście wczorajszy dzień już się skończył, a z pomocą przyszedł mój K. :)
Uśmiałam się do łez ;)
Na pocieszenie, wybrałam się do Olimpu, weszłam do SEPHORY, miałam tylko popatrzeć a wyszłam biedniejsza ale za to jaka ucieszona! Trafiłam na bardzo miłą i co ważniejsze, kompetentną osobę, która uświadamiała mnie, dlaczego opisywana, przeze mnie jakiś czas temu, emulsja nawilżająca "nie działa".
W sumie, skusiłam się na 3 kroki CLINIQUE (wersja mniejsza) i puder ;)
Wiem, wiem...miał być tani ELF, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać, słyszałam o nim tyle genialnych recenzji.
CLINIQUE puder ; CLINIQUE 3 kroki |
W sumie to nie ma sensu się usprawiedliwiać...oszołomiły mnie zapachy i wyłączył mi się mózg ;)
W każdym razie, dzień skończył się miło, przy piwku, pysznej sałatce, czosnkowych grzankach i filmie :)
Znacie jakieś mniej kosztowne sposoby na zły dzień??
Pozdrawiam A.
hehe, u mnie tez sposoby na zly dzien sa kosztowne ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTwój blog ma bardzo ładną szatę nie wiem co się czepiasz! U mnie mniej kosztowne sposoby na zły dzień to siłownia (darmowa bo domowa) gorąca czekolada, lub zielona herbata. A najbardziej lubię się dotulić do mojego faceta albo, jak go nie ma to do mojego mięciutkiego dobermana, który jest najpozytywniejszą postacią jaką znam i wtedy całe zło mija ;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Kochany i zaradny mężczyzna, to najlepsze lekarstwo na wszystkie smutki :) Co do psiaka, zazdroszczę! jak tylko pójdę na "swoje" przygarnę jakiegoś puszystego przyjaciela :)
UsuńPozdrawiam :)
Kochany, zaradny, wspaniały, przystojny i Jedyny Mężczyzna przy boku to także mój sposób na smutki;) Nie ma nic lepszego!
UsuńBądźmy szczere, starym i niezawodnym sposobem na zły dzień są zakupy. Ach, ile dają radości :p
OdpowiedzUsuńOj prawda :)
UsuńKawa + kogel mogel. Czasami działa. Ale te kosztowne przynajmniej nie mają kalorii ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba widzieć pozytywy ;)
UsuńBardzo udane zakupy;) Mi juz jeden taki kosmetyk poprawiłby humor;):)
OdpowiedzUsuńKosmetyczka mnie powaliła, więc troszkę się "szarpnęłam" żeby ją "zgarnąć" ;)
UsuńDlatego ja w ogóle nie zaglądam do Douglasa bądź Sephory ;) Wtedy zapewne skończyło by się u mnie tak samo ^^
OdpowiedzUsuńJa staram się omijać, ale czasem nie daje rady ;)
UsuńNiestety mój sposób na gorszy dzień jest taki sam jak Twój i jak na razie nie znalazłam lepszego!:)) Zakupów zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńSposób dobry, ale kosztowny ;)
UsuńBardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńa na zły dzień? Kawa/herbata + czekolada + dobry film :)
Pozdrawiam :)
Powiem Ci, że też lubię sobie w takie dni obejrzeć dobry film, wczoraj oglądaliśmy Prometeusza, polecam :)
UsuńNie wiem czemu narzekasz na wygląd bloga, mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńEh, ja nigdy nie kupuje nic w Douglasie i Sephorze, te ceny mnie odstraszają :/
No nie wiem już sama, pozmieniałam troszkę i chyba już przy tym zostanę.
UsuńTeż mam czasami takie schyłki załamania ze nic nie wychodzi i wszystko wydaje się być do kitu. Nad takim pocieszeniem , to nie ma co rozpaczać, bo zakupki fajne :) Co do Taylor i kwejka tez się nieźle usmiałam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGenialna przeróbka:)
Usuńo tak zakupki to jest zawsze skuteczny sposób na poprawę nastroju ;)
OdpowiedzUsuńa z tych mniej kosztownych to kocyk+herbata+książka :)
z tego zestawu clinique najbardziej wlaśnie odpowiada mi 3 krok ;) Tyle, że ja mam w wersji żelowej :)
OdpowiedzUsuńpewnie będę nudna, ale jak mam zły dzień to.....sprzątam :D jak się wyżyję ze szmatą w ręce, to od razu mi lepiej :D
OdpowiedzUsuńmoże jakieś kino? ;-)
OdpowiedzUsuńchociaż ja sama wybieram zawsze zakupy! :)
Z mniej kosztownym sposobów polecam długi spacer lub spotkanie ze znajomymi:)
OdpowiedzUsuńDobre zakupy nie są złe - wolę Olimpową Sephorę niż Plazową zdecydowanie:) już niedługo wiosna - też się pocieszam bo bynajmniej nie tryskam entuzjazmem też:)
OdpowiedzUsuńna zły dzień najlepsze są zakupy! :)
OdpowiedzUsuńja również dzisiaj byłam w Sephorze i oglądałam ten zestaw 3 kroki od Clinique ;d
ostatecznie jednak skusiłam się na nową torebkę w Zarze :)
A wiesz że ja też się szykuję do zakupu tego zestawu Clinique :)mogłabyś mi powiedzieć ile kosztują te 3 kroki? :)
OdpowiedzUsuńWiesz ten zestaw do najtańszych nie należy ;)
UsuńZa duży zestaw trzeba wydać coś koło 219 zł :/
czekam na recenzję pudru :)
OdpowiedzUsuńGdy tylko wyrobię sobie o nim zdanie dam znać :)
Usuńa czemu magiczna emulsja nie działa?
OdpowiedzUsuńWiesz co, może zabrzmi to dziwnie, ale sama się przekonałam, że nałożona na twarz (umytą) pozostawia tłustą warstwę, jakoś tak słabo się wchłania, natomiast (dziś rano) po zastosowaniu 2 wcześniejszych kroków, wchłonęła się zez zarzutu!
UsuńSama byłam zdziwiona.
mnie kosmetyczne zakupy zawsze poprawiają humor! ;)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj wychodzę do przyjaciółki kiedy mam zły dzień :P Mieszka na przeciwko więc nawet w piżamce i kapciach mogę pójść i się jej wyżalić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę jak najmniej złych dni :)
kroniki-moniki.blogspot.com
na chandrę najlepsze zakupy jakby nie było :)
OdpowiedzUsuńOch tylko zakupy poprawią ci humor... mnie zawsze poprawiają...:)
OdpowiedzUsuńMi wystarcza kawusia z mlekiem i pogaduchy.
OdpowiedzUsuń