3/25/2013

Kuracja z TriAcnealem- moje przemyślenia

Witajcie!

Swego czasu pisałam o moich pierwszych wrażeniach odnośnie kuracji TriAcnealem, więc jeśli macie ochotę troszkę poczytać zapraszam tutaj <KLIK> :)
Dziś przyszedł czas żeby troszkę podsumować moją akcję oczyszczania twarzy i przeanalizować "na trzeźwo" skutki działania TriAcnealu.

Krem zaczęłam stosować równo 1 września 2012 r i od tego czasu staram się jak tylko mogę być systematyczna. Nie będę ściemniać, owszem czasami zdarzało mi się o nim zapomnieć, jednak były to tylko nieliczne przypadki. Ewentualnie odstawiałam go na 2-3 dni, gdy moja buzia była w skrajnie opłakanym stanie.
TriAcneal stosuje oczywiście na noc, po dokładnym demakijażu i odczekaniu min. 15 minut od wytarcia twarzy ręcznikiem.
Dodam, że starałam się ograniczyć kosmetyki zawierające parafinę, gdy tylko mogłam stosowałam podkład mineralny Lily Lolo.


Moja opinia:
W sumie zastanawiam się co pisać przyznam, że mam straszne wątpliwości. Nie chcę napisać negatywnej recenzji, jednak z góry uprzedzę, że póki co, nie zaobserwowałam jakiegoś spektakularnego "łał".

Początkowo byłam zadowolona, jednak dziś zastanawiam się czy przypadkiem nie padłam "ofiarą" efektu placebo ;) Wiecie, jeśli bardzo się chce zobaczyć efekty i na prawdę się w coś wierzy, to zaczynamy to czasem dostrzegać, jednak są to tylko pozory.

Czy skóra się oczyściła?
Dziś zastanawiam się co to w ogóle oznacza?
Po ponad pół roku stosowania TriAcnealu dochodzę do wniosku, że chyba wywaliłam kupę kasy w błoto.
Po pierwsze, nie zauważyłam żebym miała oczyszczone pory! Absolutnie nie uległy one zamknięciu, były i są otwartymi, czarnymi kraterami. 

Co do podskórnych "przyjaciół", nie miałam ich dużo. Czy zniknęły? Słabo.
Mam wrażenie, że w niektórych miejscach nabawiłam się nowych grudek- pewnie na własne życzenie, bo czasem starałam się sobie coś wycisnąć a wiadomo jak takie "praktyki" się kończą.

Następna kwestia, przyznaję się - wyciskałam. Jestem od tego chyba uzależniona, bo normalnie ciągle zawalone pory doprowadzały mnie to do szału!

Redukcja blizn potrądzikowych?
Jako takiego trądziku nigdy nie miałam więc i przed rozpoczęciem kuracji nie posiadałam większych blizn czy zmian potrądzikowych. Owszem może jakieś niewielkie, które faktycznie uległy delikatnemu wybieleniu. Przyznam, że nie był to docelowy "przedmiot" mojego zainteresowania ;)


Wygładzenie?
Mam mini mimiczne zmarszczki na czole (tak, tak, za dużo się dziwię) i nie zauważyłam żeby się spłyciły. Jedynie co, to muszę przyznać, że skóra stała się bardziej napięta i elastyczna, jednak nie wiem czy jest to zasługa TriAcnealu czy intensywnego nawilżania, które musiałam zastosować podczas kuracji żeby całkowicie nie "zrzucić skóry".

Negatywy:
Po pierwsze, przesuszanie i to tragiczne, które mój K. podsumował jednym zdaniem: "Przechodzisz jakąś wylinkę?" 

Największe przesuszenia pojawiały się na brodzie i w okolicach nosa. Wszystkie płynne podkłady jak jeden mąż podkreślały suche skórki. Efekt był oczywiście paskudny więc w większości stosowałam podkład mineralny Lily Lolo, jedynie gdy kondycja skóry na to pozwalała sięgałam po Healthy Mix serum lub Clinique Superbalanced, który jako jedyny dawał radę.
Sprawa, która cały czas nie daje mi spokoju to fakt, że uwidoczniły się moje naczynka szczególnie w okolicy płatków nosa i ust. podejrzewam, że jest to sprawka TriAcnealu, gdyż wcześniej nie miałam takich problemów. Zastanawiam się czy nie narobiłam sobie trwałego "kuku" :/
W sumie zastanawiam się czy warto dalej ciągnąć kurację. Efekty są mizerne... jeśli w ogóle są, natomiast ciągłe przesuszanie zaczyna mnie męczyć. Dodatkowo boję się, że na własne życzenie uwidoczniłam swoje naczynka. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, mam strasznie mieszane odczucia. Może powinnam stosować całą serię kosmetyków z Avene?

Jedyny plus całej akcji, to brak wysypu, który z tego co czytałam wystąpił u niektórych z Was.
Mam ochotę odstawić na jakiś czas TriAcneal i wypróbować krem złuszczający 5% kw. migdałowego z Pharmacerisu. 
Miałyście? 
Co sądzicie o całej sprawie?




Pozdrawiam Ania!

32 komentarze:

  1. ja mam nieustający problem z okropnymi wągrami ;( nic nie pomaga! to jest naprawdę zmora ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się nie zgodzę bo u mnie pięknie zwalczył zaskórniki i grudki podskórne i uważam, że jeste rewelacyjny Triacneal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, miałam nadzieję, że i umnie tak rewelacyjnie zadziała :(

      Usuń
  3. nie miałam i raczej nie wypróbuję .. ciągłe przesuszenie skóry na pewno jest męczące ..

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja buzia jest nieciekawa jeżeli chodzi o blizny i trądzik, nie mam ich aż tak dużo, jednak bez podkładu nie wyglądam za ciekawie, więc mam nadzieję, że jak już się zdecyduję na kupno to u mnie przyniesie lepsze efekty, bo jak napisałaś - wybiela, a na tym mi głównie zależy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam z tym większego problemu i nie był to mój cel raczej stawiałam na oczyszczenie porów. Pamiętaj żeby decydować się albo szybko(max do maja) albo już poczekać do września.

      Usuń
  5. Cieszę się, że napisałaś ten post. Sama od kilku miesięcy zastanawiam się nad triacnealem i jakoś kupić nie mogę. Mam drugą tubkę effaclaru duo, który szału nie robi, ale jednak trzyma jakoś skórę w ryzach. Niestety też mam problem z powstrzymaniem się od wyciskania i nie mogę tego zwalczyć:/ Stosuję serum migdałowe 10% z BU i działa bardzo dobrze, ale niestety nie długofalowo i cały czas szukam czegoś, co rzeczywiście pomoże. W kwestii przetłuszczania pomógł mi peeling chemiczny kwasem TCA, ale zaskórniki i grudki jak miałam, ta mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wyciskanie to moja zmora a że mam bardzo delikatną skórę zawsze zrobię sobie "kuku" :/
      Co do kwasu migdałowego mam zamiar wypróbować 5% peeling z Pharmacerisu, póki jeszcze nie jest ciepło. Zobaczymy czy coś się zmieni.

      Usuń
  6. Hej wiem że mam kiepski wzrok ale nie widzę czarnych kraterów..nie wiem co może pomóc na rozszerzone pory? próbowałaś zamykania u kosmetyczki? też się zmagam z tym problemem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do kosmetyczki chodzę co jakiś czas na oczyszczanie. Wrzucę kiedyś zdjęcia z "testu na żywo" podkładu Clinique wtedy zobaczysz jak to wszystko u mnie wygląda...przyznaję, że na tych zdjęciach słabo je widać ;)
      w sumie to chyba dobrze :)

      Usuń
  7. ten produkt to dla mnie wróg numer 1. tak mnie załatwił, że brak słów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam twój wpis na jego temat. Poprawiła Ci się już buźka?

      Usuń
  8. A według mnie nie masz tak rozszerzonych porów, żeby używać takich mocnych kosmetyków. Ten produkt przeznaczony jest dla osób, które naprawdę mają poważny problem z trądzikiem i nadmiernym wydzielaniem sebum. Według mnie powinnaś przestać katować swoją buziuchnę takimi specyfikami :).

    Ja mam lekko rozszerzone pory na nosie, przez co lubi się świecić, ale od pewnego czasu stwierdziłam, że nie będę z tym specjalnie walczyć, bo po co? I tak stosuję delikatne płyny do oczyszczania twarzy, kremy do cery delikatnej (broń boże trądzikowej czy jakiejś podobnej!), które nawilżają i natłuszczają delikatnie moją cerę. Oprócz tego codziennie rano przecieram twarz roztworem koloidalnym srebra. I ostatnio stwierdziłam, że po tego typu zabiegach moja twarz świeci się w strefie T znacznie mniej! :)

    Także polecam odłożyć te wszystkie silne środki i zacząć cerę po prostu odpowiednio nawilżać i delikatnie oczyszczać, a po pewnym czasie ona Ci to wynagrodzi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj na tych zdjęciach (jak na złość) jakoś tego wszystkiego nie widać ale uwierz mi, że wągry mam i to pokaźne.
      Dziękuję Ci za rady jestem pewna, że z nich skorzystam :)

      Usuń
  9. Jakbyś znalazła jakiś dobry sposób na pory w okolicy nosa to chetnie poczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. może rzeczywiście przerwij tę kurację,bo z jednego się wyleczysz, a w co innego popadniesz... może to jest za silny środek, albo stosujesz go zbyt długo... pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już go odstawiłam póki jeszcze słonko nie dokazuje, spróbuję czegoś innego :)

      Usuń
  11. Miałam go, stosowałam w sumie może ze 2-3 m-ce i u mnie ładnie wyczyścił zamknięte zaskórniki. Dobrze też radził sobie z oczyszczaniem porów i ogólnie skóra ładnie wyglądała. Niestety moje naczynka na polikach nie bardzo go lubiły i postanowiłam przerwać kurację. Mnie się podobał i jakos wyjatkowo wierze w jego działanie, takze przeciwzmarszczkowe :) A tak poza tym to mam identyczną skórę jak Ty na zdjeciach powyżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem tak pół na pół, jakoś nie zauważyłam znaczącej poprawy :/
      ale widzisz tak to jest, na jedną z nas zadziałą na inną nie.

      Usuń
  12. Nie miałam do czynienia z tym preparatem, więc nie wiem co doradzić, ale wydaje mi się, że jeśli nie działa tak jak powinien, nie należ kontynuować, tym bardziej że kuracja trwa już przez długi okres.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też doszłam do takich wniosków i już go odstawiłam.

      Usuń
  13. Hej, dotarł do Ciebie preparat do modelowania włosów Balea?

    OdpowiedzUsuń
  14. Dotarł :) Po świętach pojawi się recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. aktualnie używam kremu złuszczający 5% kw. migdałowego z Pharmaceris
    stosuję go dokładnie od 28.02 i co o nim myślę...hmmm
    zacznę od tego, że na początku stosowania zniwelował wszystkie krostki oczywiście coś mi wypadło, ale szybko się goiło oraz było to sporadyczne...trwało to ok.do 2,5 tyg. po tym czasie nastąpił u mnie wysyp ale nie jest on MEGA duzy wypryski pojawiają mi się szczególnie na czole, brodzie i troszeczkę na policzkach
    mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zadowalający

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy czy u mnie się sprawdzi może będzie lepiej niż po TriAcnealu.

      Usuń
  16. Od siebie mogę Ci polecić tonik z 10% kwasem laktobionowym, mój ulubieniec od przeszło roku. :) idealnie radzi sobie w moim przypadku z różnymi niespodziankami, grudkami, wągrami i taką malutką kaszką a jednocześnie nie przesusza twarzy przy odpowiednim nawilżaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nie miałam z nim do czynienia...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za odwiedzenie mojego bloga!

Zawsze czytam pozostawione przez Was komentarze i staram się na nie odpisywać.
Bardzo cieszy mnie, gdy widzę, że zostawiacie po sobie ślad, daje mi to możliwość poznania Was i odwiedzenia Waszych blogów :)
Pozdrawiam A.

Copyright © 2017 AnnaBlog