W przeciwieństwie do minionych miesięcy, marzec obfitował w nowości- głównie z dziedziny makijażowej, jednocześnie muszę przyznać, że był to wyjątkowo pozytywny i udany czas. Niestety marzec praktycznie już za mną...a co za tym idzie kończę swój 6 miesięczny, bezpłatny staż w aptece...i jeśli wszystko dobrze się ułoży jutro idę do prawdziwej...czyli płatnej pracy. Mam nadzieję, że kwiecień przyniesie równie dużo sukcesów jak marzec :) Tymczasem zapraszam na marcowe HITY&KITY
..::: HITY :::..
Pisałam o nim już jakiś czas temu (wiem, wiem- jestem winna Wam makijaż z jego udziałem) i cały czas zdania nie zmieniam. Świetny i łatwy w aplikacji cień mineralny naszej rodzimej firmy. Zachwyca mnie w nim zarówno kolor, struktura, możliwość budowania gradientu koloru jak i fakt, że nawet ja jestem w stanie nałożyć go na oko bez większego osypywania. Polecam serdecznie!
IsaDora, Eye lighter contour nr. 82 BLUE ILUSION
Produkt, do którego podeszłam z dużą ostrożnością okazał się wielkim hitem! Kredka do oczu Eye lighter contour z nowej, wiosennej kolekcji IsaDora podbiła moje serce w 100%. Po pierwsze formuła kredki jest bardzo przyjemna, łatwa w aplikacji i rozcieraniu. Jest to kosmetyk wielofunkcyjny- dobrze sprawdza się jako baza pod cienie, rozświetlenie i uniesienie łuku brwiowego czy na linię wodną. Kolor nie jest jednoznaczny- jest to połączenie bieli z pigmentami opalizującymi na niebiesko/fioletowo/lila. W przypadku tego produktu sprawdzi się przysłowie "co za dużo, to niezdrowo". Na zakończenie wspomnę również, że kredka łatwo daje się naostrzyć, co mnie osobiście bardzo cieszy.
Pharmaceris, Delikatny fluid intensywnie kryjący IVORY 01
Kosmetyki Pharmaceris co pewien czas zachwycają mnie do tego stopnia, że zastanawiam się po co wydawałam tyle kasy na produkty z tzw. wyższych półek cenowych. Tak stało się i w przypadku owego podkładu. Znany w świecie vlogerek jak i bloggerek Delikatny fluid intensywnie kryjący zachwycił i mnie. Po pierwsze- kolor- idealny, nie za jasny, nie za ciemny, nie za żółty- genialny! W końcu nie muszę mieszać kilku produktów a podkład mogę nałożyć na twarz nawet przy marnym świetle. Nie obawiam się smug gdyż produkt rozsmarowuje się genialnie- czy to gąbeczka, pędzlem czy chociażby palcami. Krycie jakie daje określam na średnie aczkolwiek mnie takie jak najbardziej satysfakcjonuje. Podkład nie tworzy maski, nie wchodzi w załamania, nie podkreśla rozszerzonych porów czy suchych skórek. Jestem z niego bardzo zadowolona.
HAKURO H79, pędzelek do aplikacji i rozcierania cieni
Dziś mogę śmiało napisać, że jeden a dobry pędzelek to podstawa udanego makijażu! Hakuro H79 jest ze mną od jakiegoś miesiąca i muszę powiedzieć, że przez ten czas zdążyłam się do niego mocno przyzwyczaić i chyba nie wyobrażam sobie już makijażu bez owego gagatka. Niby zwykły płaski pędzelek, docelowo do nakładania cieni na całą górną powiekę...jednak dzięki dobremu "wyprofilowaniu" nadaje się również do rozcierania...i powiem Wam, że robi to bardzo dobrze! Nie jest za duży dzięki czemu idealnie dopasowuje się do mojej budowy oka...i mojego słabo zaznaczonego załamania- tak, tak należę do szczęśliwych posiadaczek tzw. "opadającej powieki" ;). Myślę, że H79 był najlepszym zakupem marca :)
..::: KITY:::..
IWOSTIN Purritin Żel punktowy
Produkt kupiłam jeszcze w wakacje podczas promocji w Super-Pharm. Chciałam zaoszczędzić ale tak na prawdę wyrzuciłam pieniądze w błoto. Żel jest bardzo słabej jakości, strasznie wodnisty przez co po odkręceniu sam wycieka z tubeczki. Aplikacja nie jest przyjemna- żel płynie po palcach i nie trzyma się miejsca aplikacji. Działanie żelu jest marne...bardzo marne :/ Nie redukuje miejscowych wykwitów...właściwie nie wiem czy żel cokolwiek robi. Oczywiście producent pięknie produkt opisał- kwas salicylowy, ekstrakt z mirry i opatentowany składnik Zincidone mają zdziałać cuda...jasne, jasne, jasne. Lepiej kupić Sudocrem.
URODA; Melisa- płyn micelarny
Niestety, cały czas nie jestem z niego zadowolona...nie jest to może wielki niewypał, jednak we mnie budzi wiele sprzeczności. Ostatnio nawiązała się dyskusja na temat "sposobu użycia" owego płyny- moim zdaniem producent powinien ewidentnie napisać- omijać okolice oka- wówczas nie byłoby nieporozumień. Produkt znalazł się w "kitach" gdyż uważam, że przeciętna kobieta sięgnie po niego w celu demakijażu oczu- płyn micelarny większości z nas kojarzy się jednoznacznie ze zmywaniem oczu. Niedawno publikowałam jego dokładną recenzję więc jeśli macie ochotę poczytać- zapraszam <TU>
IsaDora maskara Volume&Curl
Jak dla mnie duże rozczarowanie. Niestety tusz zupełnie się u mnie nie sprawdził, pomijając rozmiary szczoteczki, uważam, że formuła tuszu jest bynajmniej przeciętna. Produkt strasznie się osypuje co pod koniec dnia wygląda strasznie nieestetyczne- szczególnie jeśli macie jasne rzęsy (ubytki tuszu kojarzą mi się z podpadniętym ze ściany tynkiem). Szczoteczka jest jak dla mnie za duża, ciężko mi się nią manewruje- nie mówiąc o pomalowaniu drobnych rzęs w kąciku oka. Tusz moje rzęsy skleja (bez grzebyczka z Inglota się nie obejdzie) i zostawia na nich grudki. Czy podkręca? Średnio.
I jak? Znacie opisane przeze mnie produkty?
Ciekawa jestem co Was zachwyciło a co rozczarowało w marcu?
Dorzucicie coś do "worka" hitów i kitów?
Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki- jutro pierwszy dzień w "nowej" pracy !
Nic z twoich kitów i hitów nie miałam, ale widzę, że jeśli chodzi o IsaDorę, to nie tylko tusz się nie sprawdza. Jedynie mogę polecić pomadki w kredkach.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych rzeczy, ale po ten płyn micelarny czy tusz do rzęs, też bym nie sięgnęła. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy podklad Pharmaceris sprawdzilby sie tez na mojej mieszanej cerze. Reszta to dla mnie nowosc. Szkoda żelu, bo Iwostin bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszana i bardzo sobie go chwalę!
Usuńbardzo mnie zaciekawił pędzelek do cieni, właśnie jestem w poszukiwaniu nowego :) , a co do płynu micelarnego to tak sobie wszędzie poczytałam i nie kupiłam bo od razu sie zraziłam bo dla mnie ma on też zmywać oczy i zakupiłam Kolastynę :) na razie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPędzelek jest świetny!
Usuńtrzymam kciuki za pracę! :)
OdpowiedzUsuń"nie" dziękuję :)
UsuńMam ochotę wypróbować ten podkład , ogólnie mam problem ze znalezieniem czegoś dobrego dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam- jest bardzo przyjemny :)
UsuńLubię ten podkład z Pharmaceris i kupuję go od czasu do czasu :-) A pędzelek z Hakuro uwielbiam!
OdpowiedzUsuńHakuro jest genialny! cieszę się, że nie tylko ja tak uważam :)
UsuńZ płynem micelarnym Melisa miałam to samo-szczypał w oczy a na dodatek wcale dobrze nie zmywał.Dokończyłam z dużymi oporami.Muszę kiedyś wypróbować Pharmaceris fluid.Na razie zachwycam się ich kremem z kwasem migdałowym.
OdpowiedzUsuńKtóre stężenie? 5 czy 10?
UsuńUwielbiam H79 z Hakuro. Służy mi od roku i cały czas spisuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mnie tak długo posłuży :)
UsuńH79 jest na mojej chciejliście - chyba żaden inny pędzel nie jest w stanie go zastąpić:)
OdpowiedzUsuńOj bo faktycznie jest genialny!
UsuńNo powinni zaznaczyć to na micelu z tymi oczami :/
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam
UsuńPędzelek z Hakuro wygląda super :) Ja mam H70 i H77 do cieni z tejże firmy :)
OdpowiedzUsuńMicela z Melisy mam i rzeczywiście do oczu to on się nie nadaje, bo też próbowałam, ale do demakijażu twarzy mi odpowiada :)
Podklad mialam i lubie:) na jesien do niego wroce na bank!
OdpowiedzUsuńGratulacje podjecia platnej pracy:)
Dzięki :)
UsuńDzięki, że przestrzegłaś przed kitami :)
OdpowiedzUsuńMiałam chyba jedynie ten podkład z pharmaceris i był ok;) Co było moim hitem? ponownie zakochałam się w różu w kremie Maybelline.
OdpowiedzUsuńRównież trzymam kciuki za Twoją prace:)
Miałam ten podkład Pharmaceris i kolor (01 Ivory) miał dla mnie idealny:) Niestety był dla mojej skóry za ciężki i bardzo pogorszył mi się przy nim stan cery. Teraz już od chyba 2 lat używam jego brata z serii nawilżającej i sprawdza się o niebo lepiej, choć mam wrażenie, że jest odrobinkę ciemniejszy i bardziej różowy (zaraz po nałożeniu, potem ładnie się dopasowuje i jest ok).
OdpowiedzUsuńSerio?
UsuńA ja podkład nawilżający męczę od ładnego roku ale jakoś średnio mi służy- szybko się po nim błyszczę
Lubię ten podkład z pharmacerisa:):)
OdpowiedzUsuńu mnie cień mineralny wogóle się nie sprawdził... albo ja się nie umiem nim obsługiwać :D
OdpowiedzUsuńa ja go strasznie lubię!
Usuńcoraz bardziej ciekawią mnie kosmetyki la rosa, musze sobie coś od nich zamowić ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na blog
OdpowiedzUsuń....ANGIELSKI na SKRÓTY ...
Może , akurat jakieś informacje się przydadzą...
Miłego dnia życzę !
Modny ten płyn micelarny, chyba wszyscy go używają...
h79 uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pędzle typu H79. Cenie je za niezwykłą uniwersalność, łatwość obsługi i piękne blendowanie. Najchętniej kupiłabym sobie takie trzy :) Micel Melisy chyba niestety wielu osobom zaszedł za skórę....
OdpowiedzUsuńBo nikt nie doczytał, że nie nadaje się do zmywania oczu ;)
UsuńNie znam żadnego. Brak znajomości z kitami powinna mnie chyba mocno cieszyć :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pracę! :)
Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale dużo dobrego czytałam o podkładzie i mam na niego ochote :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj- bardzo dobry produkt!
UsuńMnie mocno ciekawi ten podklad, tak duzo dobrego o nim czytalam :) mysle ze na jesien chetnie wrzuce go do swojego koszyczka :) trzymam kciuki za prace :)
OdpowiedzUsuńnie znam ani tych hitów ani nic z kitów ;D
OdpowiedzUsuńchoć toniki URODA; Melisa dobrze mi się kojarzą, micelka nie znam ;)
Fluid Pharmaceris to też moje odkrycie - zdetronizował od lat używany Long Lasting Max Factora. Rozprowadza się bajkowo, kolor 02 jest dla mnie w sam raz i co najważniejsze nie wysusza! Byłby moim ideałem gdyby nie to, że na cerze mieszanej trzeba pamiętać o zmatowieniu, a błyszczenie i tak pojawia się znowu po około 4 h :-/ A teraz pytanko: czy jest jakiś rozświetlaczo-bronzer, który szczególnie polecasz?
OdpowiedzUsuń