Oczywiście wyszło strasznie blado...w sumie czasem zastanawiam się czy może to mój aparat nie oddaje kolorów czy patrząc w lustro miałam wrażenie, że mam wyraźny makijaż ;)
Czytając różne fora i blogi zauważyłam, że istnieje pogląd, że fiolet nie pasuje do niebieskiej tęczówki. Czy się z tym zgodzę? Sama nie wiem.
Wybierając fiolety staram się kupować raczej te zimne, najlepiej z domieszką szarości.
Nie przedłużając oto czego użyłam:
Oko:
- cień z Lily Lolo Parma Violet
- cienie Inglot nr.128 i 142
- dwa ostatnie cienie z paletki Sleek Au naturell
- tusz Clinique high impact mascara (próbka)
w mjej kosmetyczce jest cień Inglota o ślicznym odcieniu fioletu, nie używam go ponieważ nie potrafię się nim obsłużyć a szkoda
OdpowiedzUsuńŁadnie komponuje się z Twoją tęczówką. Lubię takie delikatne makijaże choć sama mam ciężką rękę i zawsze wychodzi mi intensywny, czasami aż zbyt intensywny :/
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńtak delikatnie i naturalnie.
bardzo dobry wybór i świetna jakość zdjęć
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
http://ikadaxd.blogspot.com/
Bardzo łądnie sie prezentuje ten delikatny ifolet , musze też tak sprobować :)
OdpowiedzUsuńfajny, bo delikatny :) a ja takie lubię !
OdpowiedzUsuńbardzo delikatniutki, ja bym dodała choć minimalną kreseczkę :)
OdpowiedzUsuńA kolor oczu masz przepiękny :)
jak dla mnie wygląda ładnie, bo makijaż jest subtelny:)
OdpowiedzUsuńI sama lubię kolor fioletu na powiece:))
Wyszło bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie Aniu;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowe rozdanie kosmetyczne;]
Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny, wiosenny makijaż, mi się bardzo podoba
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda z Twoją tęczówką. :)
OdpowiedzUsuńOgółem masz śliczne oko.:D
super delikatnie ;) idealnie na co dzień ;)
OdpowiedzUsuństrasznie lubię fiolety na powiece:)
OdpowiedzUsuńOj Aniu jak ja zazdroszczę Ci tego koloru oczek! Ale tak to jest jak się ma brązowe to się chce mieć niebieskie;p
OdpowiedzUsuńŚliczne delikatnie muśnięte cieniami oczko.
Buziaczki
Bardzo ładnie i delikatnie;)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie:) Tak delikatnie i kobieco:)
OdpowiedzUsuńu mnie najczęsciej fiolety wyglądają jakby ktoś mi podbił oko. U Ciebie wygląda ładnie kobieco i delikatnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie:) niesamowita tęczówka przede wszystkim;)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż, ja też mam niebieską tęczówkę i uwielbiam fiolety! Co więcej jest to jeden z kolorów, w których moje oczy wyglądają najładniej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci to wyszło :) u mnie fiolet wygląda średnio :/ jakbym się z kimś pobiła albo miała nieprzespaną noc za sobą :/
OdpowiedzUsuńU Ciebie wyszło bardzo ładnie!
pięknie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńmasz śliczny kolor oczu ;)
Masz cudowne oczy ;D
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak najbardziej pasuje Ci ten fiolet :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor oka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
matko i córko jaką Ty masz tęczówkę *_* jestem zahipnotyzowana :D
OdpowiedzUsuńdelikatnie i bardzo ladnie:)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda ten fiolet u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że kolor oczu masz wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem fiolety do niebieskich oczu pasują jak najbardziej. Sama chyba muszę ich częściej używać, bo dwa piękne cienie marnują mi się w paletce ;p
masz piekny kolor oczu :) krolowa lodu :)
OdpowiedzUsuń